Świńskie odbyty zamiast kalmarów

Lubicie owoce morza? Świetnie, bo są pyszne i zawierają wiele składników odżywczych. Tylko, żeby się przypadkiem nie okazało, że zamiast nich w sklepie kupicie pokrojone odbyty świńskie.

Inspektorzy żywieniowi biją na alarm. Każdego roku coraz częściej dochodzi do oszustw w produktach spożywczych. Najczęściej fałszowane są daty przydatności do spożycia, ale także produkty z oznakowaniem „bio”, które z tym „bio” nie mają nic wspólnego. Zdarza się nagminnie, że jaja z fermy sprzedaje się jako ekologiczne, a koninę zamiast wołowiny. Tym razem kontrolerzy wykryli, że pokrojone w krążki kalmary, to nie żadne kalmary, ani w ogóle nic co pływało w morzu, tylko zwykłe krojone świńskie odbytnice.

Smakosze kalmarów muszą uważać, ponieważ w europejskich marketach pojawiły się podróbki opisane wyżej. Być może trafiły już także do Polski. Na razie jednak nie odnotowano znalezienia świńskich odbytnic. Nie zmienia to faktu, że trzeba kalmarom się przyglądać. Coraz częściej na całym świecie drogie składniki nieuczciwi producenci starają się zastąpić składnikami najtańszymi. Ponadto niewłaściwie deklaruje się pochodzenie mięsa, błędnie podaje wagę produktów, a także ich wartość odżywczą.

Przebadane próbki pokrojonych krążków kalmarów, a w zasadzie świńskich odbytnic, nie zagrażają zdrowiu – podają specjaliści.

Źródło www.dw.de/ oprac. Kalina