Reklama

W niedzielę bez Konstantina. Jaga kontra Lechia



Białostocką Jagiellonię czeka w niedzielę kolejna trudna próba. Przed tygodniem żółto-czerwoni zaliczyli pierwszą w tym sezonie porażkę ligową przegrywając w Płocku z miejscową Wisłą. Jaga zagrała bez kontuzjowanych środkowych obrońców a na domiar złego prawie przez godzinę była pozbawiona swojego lidera i najlepszego gracza – Konstantina Vassiljeva. W niedzielę o 18 na Stadionie Miejskim Jagiellonia podejmie Lechię Gdańsk. I znowu będzie to mecz na szczycie – jak ten przed dwoma tygodniami z Arką Gdynia. Oby zakończył się równie udanie…

Szanse na to, że Jagiellonii pójdzie z Lechią równie gładko co z Arką, nie są zbyt wielkie. Przede wszystkim – mimo zapewnień trenera Michała Probierza i prezesa Cezarego Kuleszy – kadra Jagiellonii, choć liczna, nie jest aż tak szeroka, jak im się to wydaje. Żółto-czerwoni mają kilku wartościowych zawodników, ale styl i wyniki meczy bez udziału podstawowych graczy (kontuzje, pauza w pucharze) utwierdzają tylko w przekonaniu, że dublerzy słusznie rozpoczęli sezon na ławce rezerwowych.

Kontuzjowani Guti, Runje, Vassiljev a ostatnio także Karol Świderski, są albo w lepszej formie, albo ich możliwości są znacznie większe niż dublerów. Albo i jedno, i drugie. O ile ubytki w defensywie dało się jakoś połatać, to brak Świderskiego, a zwłaszcza Estończyka fatalnie wpływa na postawę Jagi w ofensywie. W meczu z Lechią może być tym trudniej, zę ten zespół ma bardzo mocny skład, a jego druga linia w lidze uważana jest za szczególnie silną.



W składzie biało-zielonych są Milos Krasić, Sławomir Peszko, Bartłomiej Pawłowski czy portugalscy bliźniacy Flavio i Marco Paixao. Do tego mający już trzy trafienia w tym sezonie Grzegorz Kuświk. Dodatkowo Lechia w ostatnich dniach ściągnęła dwóch kolejnych zawodników: Simoeona Sławczewa i Stevena Vitorię. Trener Piotr Nowak nie ma też problemu z reżyserem gry. A nie czarujmy się – świetny start Jagiellonii to w wielkim stopniu zasługa Konstantina, który w niedzielę będzie leczył kontuzję. Inne gwiazdy Jagi, bez jego obecności na boisku, spisują się słabiej: zarówno Fedor Ćernych, jak i Rafał Grzyb, w Płocku nie potrafili zastąpić nieobecnego Vassiljeva.

Lechia ma sobą cztery spotkania bez porażki. Przed tygodniem po zadziwiająco wyrównanej grze wygrała 3:2 ze słabą w tym sezonie Koroną Kielce. Ich cel w Białymstoku, to punktowa zdobycz, zaś remis wydaje się być w zasięgu ich możliwości. Do wygranej musieliby mieć wiele szczęścia, a Jagiellonia sporego pecha.

Wspierana przez własną publiczność Jaga jest na swoim terenie bardzo groźna i z pewnością stać ją na zwiększenie punktowych zdobyczy. Czy na zwycięstwo? Możliwe, choć z pewnością nie przyjdzie ono łatwo, ani przyjemnie. Zwłaszcza jeśli sztab Jagi nie wymyśli jak zastąpić Vassiljeva. Na tę chwilę nie widać żadnego leku, ale Michał Probierz uchodzi za pomysłowego człowieka.

(Adam Remy/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do