Reklama

Wygląda to na powtórkę z Jurowieckiej



Wygląda na to, że prezydent miasta chce zafundować Jagiellonii kolejne tereny, niemal za darmo. Aż 8 hektarów ziemi na Krywlanach może pójść pod budowę boisk. Kłopot w tym, że warunki, na jakich ogłoszony został przetarg, może spełnić także ktoś inny, kto dostałby atrakcyjne grunty, za które płaciłby po 1,5 grosza miesięcznie.

Kilka dni przed pierwszą turą wyborów samorządowych pojawiło się na białostockim BIP –ie ogłoszenie o przetargu. Dotyczyło ono oddania na 25 lat nieruchomości gruntowej na Krywlanach. Na rozległym terenie, bo aż na 8 hektarach, miałyby powstać boiska piłkarskie. Za ten teren prezydent wyliczył kwotę po 1,5 gorsza za metr kwadratowy miesięcznie. Daje to rocznie powalającą sumę 15 tys. złotych. Radni opozycyjni już zajęli się tematem i wezwali prezydenta do unieważnienia przetargu.

Wszystko dlatego, że warunki przetargu są rozpisane co najmniej dziwnie. Aby nabyć i użytkować 8 ha ziemi wystarczy wybudowanie jednego boiska w terminie 4 lat od daty podpisania umowy o odpłatnym użytkowaniu terenu. W zasadzie, to co będzie się działo później, nie ma już żadnego znaczenia. Może stać się tak, jak w przypadku terenów przy ulicy Jurowieckiej.

Przypominamy, że Jagiellonia otrzymała już atrakcyjny grunt w centrum Białegostoku, na którym miała stanąć galeria. Ta galeria z kolei pozwoliłaby czerpać dochody na utrzymanie klubu i piłkarzy. Dziś wiadomo, że w tym miejscu staną bloki i najprawdopodobniej hotel, zaś Jagiellonia, która miała z tego skorzystać, popatrzy sobie co najwyżej, jak to wygląda, bo korzyści z tego mieć nie będzie. Korzyści będzie miał za to ten, kto zdecyduje się sprzedać mieszkania i czerpać zyski z hotelu. Scenariusz z terenami na Krywlanach wygląda niemal identycznie.

- Mam nadzieję, że taki scenariusz się nie powtórzy, choć na razie wygląda to bardzo podobnie. Zaapelowaliśmy do prezydenta, aby odstąpił od przetargu na Krywlanach i wykazał się rozsądkiem – tłumaczy nam Sebastian Putra, wiceprzewodniczący komisji sportu w Radzie Miasta.

Budowa boisk na 8 hektarach przez 25 lat? To nas zaciekawiło. Zwłaszcza, że w ciągu roku takie treningowe boisko można wybudować nie jedno, a co najmniej kilka. I na dodatek na znacznie mniejszym obszarze niż przewidywany jest na Krywlanach. Stąd zwróciliśmy się z pytaniem do Stanisława Bańkowskiego, prezesa Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego. Pytaliśmy przede wszystkim o to, ile boisk można wybudować na tak ogromnym terenie.

- Boisko, jako samo boisko zajmuje do 8 tys. metrów kwadratowych. To oznacza, że na 8 hektarach można by było wybudować 8 boisk i jeszcze hektar ziemi zostałoby na postawienie budynków plus do tego dużej szatni – tłumaczy nam Stanisław Bańkowski.

Pytaliśmy również jak mogą wyglądać boiska treningowe. Czy faktycznie praca nad ich budową może zająć 4 lata. Okazało się, że w przypadku utworzenia takich boisk nie trzeba dużo wysiłku. A już na pewno nie byłoby żadnego problemu ze spełnieniem warunków przetargu.

- Wystarczy narysować linie, postawić bramki, może jeszcze skosić trawę i w zasadzie będzie to boisko treningowe – powiedział nam Stanisław Bańkowski z MOSP.

Jak udało nam się dowiedzieć, o przekazanie gruntów na Krywlanach i właśnie w takiej formule miał prezydenta prosić Wojciech Strzałkowski. To ten sam, który najpierw walczył o tereny na Jurowieckiej dla Jagiellonii, a kilka miesięcy temu tłumaczył, że lepsze będzie tam postawienie bloków. Tym bardziej radnych miejskich może zastanawiać dlaczego postawione warunki w przetargu nie są uczciwe. Dlatego radni szybko znaleźli środki w budżecie miasta na to, aby takie boiska jednak powstały, ale były własnością Miasta Białystok.

- My przetargu unieważnić nie możemy. Możemy tylko apelować do prezydenta, aby odstąpił od przetargu. Pieniądze na budowę boisk można przeznaczyć z tych, za które miałyby być kupione bandy reklamowe na stadionie miejskim. Z tych pieniędzy uda się nawet zbudować kilka boisk, a nie jedno – tłumaczy Sebastian Putra.

O te sprawy pytaliśmy również radnego Pawła Myszkowskiego, ale swoją wypowiedź uzależnił on od wykasowania z naszego portalu tekstów, które mu się nie spodobały. Nie ma jednak takiej możliwości, aby ktokolwiek wpływał na treść artykułów, jakie są zamieszczane na naszej stronie internetowej, dlatego wypowiedzi Pawła Myszkowskiego, który jednocześnie udziela się w środowiskach kibicowskich, nie będzie. Być może radny też nie będzie komentował niczego w innych mediach, jeśli znajdzie tam treści, które nie będą korespondowały z jego poglądami. Najwyraźniej radny chwilowo pogubił się w swojej funkcji sprawowania mandatu.

Nie zmienia to faktu, że teren na Krywlanach mógłby przecież dostać się w inne ręce. W ogłoszeniu o przetargu nie ma zastrzeżenia, że może do niego przystąpić wyłącznie Jagiellonia lub jakikolwiek podmiot lokalny. Gdyby przetarg nie został unieważniony, mogłoby dojść nawet do takiego scenariusza, że inwestor wybuduje jedno boisko w przeciągu czterech lat i jako nabywca terenu za kilka lat uzna, że więcej nie trzeba. Nic nie stanęłoby na przeszkodzie, aby wówczas wystąpić z wnioskiem o przekształcenie terenu na choćby „mieszkaniówkę”. Do zapłacenia będą grosze, zaś zysk ze sprzedaży mieszkań – wielomilionowy. Przypominamy, że teren oddany ma być aż na 25 lat.

- Uważam, że prezydent jednak wycofa się z tego pomysłu i tego terenu na Krywlanach nie sprzeda. Jeśli nie, mamy kilka pomysłów jako radni, ale za wcześnie o tym mówić. Na razie bądźmy dobrej myśli – dodaje Sebastian Putra, radny PiS.

Tereny na Krywlanach warte są po około 10 mln złotych za hektar. Prezydent zgodził się sprzedać 8 hektarów za niewiele ponad 15 mln złotych. Nawet jeśli doliczyć do tego 1,5 grosza czynszu miesięcznie za metr kwadratowy, to wydaje się to co najmniej niegospodarnością w zarządzaniu naszym wspólnym mieniem. Wszystko rozstrzygnie się już 21 stycznia. Na ten dzień został ogłoszony przetarg. Gdyby do niego doszło, kolejny raz straciliby na tym mieszkańcy Białegostoku. Tak jak stracili ogromne kwoty ze wspólnego majątku na Jurowieckiej. Wiadomo, że zysk popłynie do kieszeni prywatnych. I na pewno mieszkańcy, ani Jagiellonia niż z tego nie mieć nie będą.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Iwona - niezalogowany 2015-01-19 17:26:47

    "Wygląda na to, że prezydent miasta chce zafundować Jagiellonii kolejne tereny, niemal za darmo. Aż 8 hektarów ziemi na Krywlanach może pójść pod budowę boisk. Kłopot w tym, że warunki, na jakich ogłoszony został przetarg, może spełnić także ktoś inny, kto dostałby atrakcyjne grunty, za które płaciłby po 1,5 grosza miesiecznie" ALE PRZECIEŻ ZA METR a nie za cały grunt, czyż nie?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do