Z Białorusi do Polski próbowało się przedostać nielegalnie 55 cudzoziemców

W ciągu minionej doby strażnicy graniczni pilnujący bezpieczeństwa wschodniej granicy mieli co robić, zarówno jeśli chodzi o nielegalnych migrantów, jak i osoby zajmujące się pomocnictwem lub przemytem ludzi. Cudzoziemcy nadal najpierw przybywają do Rosji.

Od ponad roku największym powodzeniem wśród nielegalnych migrantów cieszą się przede wszystkim wizy studenckie. Są stosunkowo łatwe do zdobycia i to nawet wtedy, kiedy dana osoba nie posiada żadnego wykształcenia, a nawet nie umie pisać, ani czytać. Dowolne świadectwa ukończenia szkół są dostępne na czarnym rynku, które można sobie po prostu kupić. I na ich podstawie uzyskać wizę studencką do Rosji, a następnie na Białorusi.

W tej chwili właśnie trwa największy handel dokumentami niezbędnymi do uzyskania wiz studenckich, jak i samych wiz, ponieważ od drugiej połowy przyszłego miesiąca osoby chcące studiować w Rosji będą mogły wjeżdżać praktycznie bez żadnych podejrzeń. Na dodatek sfałszowane dokumenty często są tak dobrze podrobione, że ciężko jest odróżnić od prawdziwych. Co oznacza, że pod polską granicą już w sierpniu z pewnością pojawi się więcej cudzoziemców niż pojawia się obecnie.

Jeśli chodzi o minioną dobę, to znów strażnicy graniczni zatrzymali kilkudziesięciu cudzoziemców, którzy próbowali nielegalnie przedostać się z Białorusi do Polski. Niektórzy zdecydowali się na pokonanie granicznych rzek i jezior. Straż Graniczna podejmowała też interwencje wobec osób pomagających w przemycie ludzi – tym razem znów byli to ludzie z obywatelstwem ukraińskim i łotewskim. Choć trzeba wiedzieć, że zdecydowana większość takich przemytników to osoby o rosyjskiej narodowości.

Aktualnie pogoda sprzyja przedzieraniu się przez lasy, ale także i przez graniczne rzeki lub jeziora. Służby białoruskie w dalszym ciągu pomagają nielegalny migrantom w forsowaniu granicy z Polską.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)