Praktycznie każdego dnia słyszmy o postępach w medycynie i wydłużeniu średniej długości życia. Niestety w dobie chorób cywilizacyjnych i zewsząd otaczającego stresu nie wszystkim dane jest doczekać spokojnej starości. Niektórzy nawet w młodym wieku podejmują asekuracyjne kroki.
Każdy z nas ma inną wizję swojej przyszłości. Zapytaliśmy kilku białostoczan o ich formy zabezpieczenia przed niespodziewanymi zdarzeniami losowymi.
Krystyna Zajkowska ( 57 lat, ekspedienta w sklepie spożywczym)
Od dwóch lat jestem wdową. Mąż zmarł na zawał. Przy obecnych zarobkach trudno mi cokolwiek odłożyć. Za oszczędności, które uciułaliśmy wspólnie z małżonkiem postawiłam dwuosobowy grobowiec. Przynajmniej mam pewność, że po mojej śmierci dzieci unikną wydatków. W sumie na marmurowej płycie trzeba będzie tylko dopisać datę zgonu. Mam już nawet zdjęcie.
Osoby młodsze niekiedy również wolą zadbać o miejsce pochówku odpowiednio wcześniej.
Janusz Zabroski ( 36 lat, właściciel zakładu stolarskiego)
Zawsze chciałem mieć własną firmę. Po latach starań w końcu mi się to udało, jednak podatki, ubezpieczenia i koszty prowadzenia działalności spędzają mi sen z powiek. Odbija się to na zdrowiu dlatego wspólnie z żoną powoli rozglądamy się za jakimś sympatycznym miejscem na cmentarzu. Po prostu tak na wszelki wypadek. Mimo młodego wieku mam już pierwsze siwe włosy, nerwice i nadciśnienie tętnicze. Na służbę zdrowia nie liczę. W życiu trzeba być przygotowanym na wszelkie okoliczności. Dzieci finansowo zabezpieczyłem, testament spisałem.
Inni zdają się raczej nie przejmować końcem ziemskiej wędrówki.
Kamil Fabian Zieliński ( 29 lat, manager w restauracji typu fast food)
Powiem szczerze, że nie snuję wizji tak odległej przyszłości. Póki co myślę o jakiejś lokacie, odłożeniu kilku złotych na czarną godzinę. Niestety z kredytem na mieszkanie i małym dzieckiem to niezwykle trudne.
Każdy z nas ma inne podejście do kwestii spokojnej starości. Dane statystyczne odnośnie popularności III filaru, (które jasno pokazują, że niewielu z nas decyduje się na oszczędzanie) i coraz większa liczba marmurowych nagrobków oczekujących na swoich właścicieli mówi sama za siebie...
Komentarze opinie