Zwolnij - szkoda zawieszenia

Przejazd kolejowy przy Alei Jana Pawła II przez wielu kierowców uważany jest za swego rodzaju „bramę” do miasta. Niestety jakość nawierzchni w tym miejscu pozastawia wiele do życzenia.

Chyba każdy, kto wjeżdżał do Białegostoku „od zachodu” miał okazję spotkać się z utrudnieniami w ruchu na zwężeniu łączącym drogę krajową nr 8 z Aleją Jana Pawła II. Wąski odcinek zaczyna się na wysokości skrzyżowania z ul. gen. F. Kleeberga i kończy przy wjeździe do Makro Cash & Carry.

- Mamy ekspresówkę, budujemy Trasę Generalską a główny węzeł, którym codziennie podróżuje tysiące osób wygląda jak słabej jakości szosa powiatowa – uważa pan Zbigniew, białostocki przedsiębiorca mieszkający w Porosłach. - Najgorzej jest po południu, kiedy od stacji benzynowej do ul. Elewatorskiej tworzą się korki.

Wielu kierowców narzeka również na stan jezdni. O ile wyboje na początku Alei Jana Pawła da się bezpiecznie ominąć, największy problem stanowi przejazd kolejowy.
Przejechanie przez tory z prędkością większą niż 30 km/h to spore ryzyko.

- Mam sportowe zawieszenie i nisko profilowe opony w swoim aucie- mówi Kasia, jedna z naszych czytelniczek dojeżdżająca do pracy opisywanym odcinkiem. - Za każdym razem pokonując rogatki zaciskam zęby.

Być może w ciągu najbliższych kilku lat powstanie bezkolizyjne połączenie drogi ekspresowej z ulicami gen. F. Kleeberga oraz Jana Pawła II. Problem komunikacyjny ma rozwiązać  budowa dwupoziomowych skrzyżowań i wiaduktów nad torami PKP. W ubiegłym roku przedsięwzięcie  znalazło się na liście projektów kluczowych w ramach programu Rozwój Polski Wschodniej. Szacowany koszt prac sięga 85 milionów złotych. Blisko 80% sumy pokryje dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Inwestycja prawdopodobnie zostanie zrealizowana w latach 2016 – 2018.
Póki co kierowcom zostaje tylko jedno wyjście – uzbroić się w cierpliwość.

(Młynarz)