Reklama

Adam Andruszkiewicz grzmi: Rozwiązać zespół prokuratorski ścigający polskich żołnierzy i funkcjonariuszy!

Zdaniem parlamentarzysty obrońcom naszego państwa należą się odznaczenia, a nie zarzuty karne. Jak podkreśla, zespół prokuratorów ścigający żołnierzy Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Straży Granicznej nadal funkcjonuje. Andruszkiewicz domaga się jego natychmiastowego rozwiązania.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Andruszkiewicz złożył do Ministerstwa Sprawiedliwości interpelację w sprawie ataku na polskich żołnierzy w miejscowości Wyczółki (gmina Nurzec-Stacja).

W odpowiedzi otrzymał informację, że nadal funkcjonuje zespół prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prowadzący postępowanie przygotowawcze w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w miejscowościach i miejscach przy granicy polsko - białoruskiej przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji i innych służb przy podejmowaniu działań związanych z ochroną granicy państwa, wobec znajdujących się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uchodźców, będących w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, bądź którzy zgłaszali ustne wnioski o objęcie ochroną w Polsce na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem. Powyższe podpisał Arkadiusz Myrcha, sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości.

Rząd Donalda Tuska mówi tak, jakby zmienił zdanie o żołnierzach Wojska Polskiego, Wojskach Obrony Terytorialnej czy funkcjonariuszach Straży Granicznej o 180 stopni. Dzisiaj, w czasie powodzi, dziękuje za ich służbę. Oczywiście doceniam tę zmianę zdania, bo jako mieszkańcy województwa podlaskiego również jesteśmy wdzięczni naszym żołnierzom i funkcjonariuszom za ich służbę, ale chciałbym, aby za tymi podziękowaniami poszły realne działania. Dlatego powinna nastąpić natychmiastowa likwidacja powołanego 17 kwietnia 2024 roku zespołu prokuratorów ścigających żołnierzy Wojska Polskiego i innych funkcjonariuszy za twardą obronę naszej granicy - mówi Adam Andruszkiewicz, poseł na Sejm RP.

Andruszkiewicz tłumaczy, że podjął interwencję wobec ataku, który miał miejsce na żołnierzy w województwie podlaskim, bo to niedopuszczalne, jak zostali potraktowani mundurowi.

Tak zwani aktywiści zaatakowali obrońców naszej granicy - oblali ich mundury piwem i opluli ich. To absolutnie niedopuszczalny skandal. Będę osobiście pilnował, aby sprawcy tego haniebnego czynu ponieśli pełną odpowiedzialność - zapowiada. - Natomiast kilka dni temu otrzymałem odpowiedź na wspomnianą interpelację od wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy, że nadal funkcjonuje zespół prokuratorów ścigający żołnierzy Wojska Polskiego i funkcjonariuszy za rzekome wykroczenia na granicy polsko - białoruskiej wobec nielegalnych imigrantów. To niedorzeczne. Polskie państwo musi stać w obronie tych, którzy strzegą naszych granic, a nie w obronie tych, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę naszego państwa. Obrońcom naszego państwa należą się odznaczenia, a nie zarzuty karne.

Andruszkiewicz przypomina, że na przełomie marca i kwietnia 2024 w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne polscy żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w związku z przekroczeniem ogrodzenia przez grupę migrantów. Następnie trzech mundurowych zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową. Wszyscy usłyszeli zarzuty prokuratorskie.

Po tych wydarzeniach w wojsku wrze, temat ten jest też szeroko podejmowany przez polityków i najważniejsze osoby w państwie. Żołnierze nie trafili do aresztu tylko dlatego, że koledzy z jednostki zrzucili się na pomoc prawną dla nich - mówi Andruszkiewicz.

15 kwietnia 2024 Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie  przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przy wykonywaniu czynności związanych z ochroną granicy państwa przez funkcjonariuszy straży granicznej, policji i innych służb w okresie od września 2021 r. do marca 2024 r. w Białowieży, Bobrownikach i innych miejscach przy granicy polsko - białoruskiej.

Pięć miesięcy temu migranci przy polsko - białoruskiej granicy zaatakowali pełniącego służbę Mateusza Sitka, który w wyniku obrażeń kilka dni później zmarł. W obliczu tak dramatycznej sytuacji powstaje pytanie, dlaczego żołnierze Wojska Polskiego mają się bać skutecznej obrony przed niebezpiecznymi imigrantami szturmującymi granicę. Z tyłu głowy wiedzą przecież o tym, że prokuratura prowadzi śledztwa w sprawie stanowczych zachowań ich kolegów. Apeluję do rządzących: natychmiast rozwiążcie ten szkodliwy zespół prokuratorów ścigający obrońców naszych granic - dodaje poseł Andruszkiewicz.

(Piotr Walczak)

Aktualizacja: 25/09/2024 13:51
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do