Ajran: Bałkański sekret zdrowia i urody. Spotkasz go w Podlaskiem!

Podlaskie nie bez powodu nazywane jest Białym Zagłębiem. To wszystko dlatego, że w naszym regionie królują produkty mleczne. Tu mieszczą się największe polskie mleczarnie, a lokalni producenci dostarczają im mleko od podlaskich krów. Czy w tym sielskiej scenerii jest miejsce na egzotykę z Arabii? Ależ tak. Coraz popularniejszy staje się ajran: turecki przysmak mleczny, który jest również popularny na Bałkanach.

Szukasz zdrowego i orzeźwiającego napoju, który doda energii i pozytywnie wpłynie na Twoje samopoczucie? Odpowiedzią może być ajran – tradycyjny bałkański przysmak, który zyskuje coraz większą popularność w Polsce, a co ważne, jest produkowany również na Podlasiu! Ten lekko słony i kwaskowaty napój na bazie jogurtu i wody to prawdziwa bomba witamin i minerałów. W 100 gramach ajranu znajdziemy zaledwie około 65 kalorii, a w zamian dostarczymy organizmowi cenne białko, żywe kultury bakterii oraz szereg minerałów, takich jak żelazo, wapń, cynk i sód, a także witaminy C, A, D i E oraz witaminy z grupy B. Co istotne, ajran nie zawiera chemicznych dodatków, cukru czy barwników, co czyni go znacznie zdrowszą alternatywą dla popularnych słodzonych napojów.

Choć ajran pochodzi z Turcji, jego popularność rośnie również w Polsce, a mieszkańcy województwa podlaskiego sięgają po niego częściej od kiedy pojawił się jego lokalny odpowiedni. To Ayran produkowany przez podlaską Spółdzielnię Mleczarską „MLEKPOL” w Grajewie. To doskonały przykład, jak regionalni producenci wychodzą naprzeciw nowym trendom, oferując wysokiej jakości produkty inspirowane kuchniami świata.

Co istotne, ajran nie jest tym samym co kefir, choć oba są fermentowanymi napojami mlecznymi. Ayran powstaje z jogurtu, wody i soli, oferując lekko słony smak i prosty skład. Kefir natomiast to napój fermentowany przy użyciu ziaren kefirowych, o bardziej złożonym procesie produkcji i charakterystycznym, kwaśnym i lekko gazowanym smaku. Zarówno ajran, jak i kefir są bogate w probiotyki i wapń, ale różnią się profilem smakowym i specyfiką działania. Picie ajranu niesie ze sobą szereg imponujących korzyści zdrowotnych. Najczęściej podkreśla się jego pozytywny wpływ na układ pokarmowy, ponieważ przyspiesza trawienie i poprawia metabolizm, co jest szczególnie cenne dla osób dbających o linię. Ten mleczny napój skutecznie obniża poziom „złego” cholesterolu we krwi, wspierając układ sercowo-naczyniowy i nerki. Co więcej, dzięki procesowi fermentacji, ajran wzbogacony jest o naturalne antybiotyki, które wzmacniają odporność organizmu, co przekłada się na rzadsze infekcje i szybszą regenerację. Warto również wspomnieć o zawartości witaminy D, która zmniejsza ryzyko osteoporozy, a także o jego zaskakującej skuteczności w łagodzeniu objawów kaca – dzięki właściwościom nawadniającym i bogactwu witamin. Niektórzy doceniają go również za pomoc w zasypianiu i poprawę jakości snu.

Ajran to nie tylko wsparcie dla zdrowia, ale i dla urody! Napój ten korzystnie wpływa na kondycję cery, a także stanowi naturalny składnik odżywiający włosy. Maseczki na bazie ajranu polecane są osobom, które chcą wzmocnić strukturę włosów i cebulek, co może przyczynić się do ich szybszego wzrostu i zwiększenia gęstości. Eksperci zalecają picie ajranu kobietom w ciąży, a także podawanie go dzieciom po ukończeniu szóstego roku życia. W swojej ojczyźnie, Turcji, oraz na Bałkanach, ajran jest nieodłącznym elementem diety – doskonale gasi pragnienie i świetnie komponuje się z różnorodnymi potrawami. Idealnie pasuje do mięs, w tym ciężkostrawnego kebabu, a także do młodych ziemniaków, dań mącznych czy pieczywa. Najlepiej smakuje schłodzony, często z dodatkiem mięty.

A czy można przyrządzić go samodzielnie? Tak - to wyjątkowo proste. Potrzeba do tego około 500 ml jogurtu greckiego i tyleż samo wody. Dodajemy do smaku szczyptę soli. Potem już tylko zmiksować składniki blenderem lub mikserem. Napój będzie gotowy, gdy pojawi się pianka na górze napoju. Tak przygotowany ajran trzeba przelać do większego naczynia. Można dodać ziół i przypraw do smaku i schować na kilka godzin do lodówki. Najlepiej smakuje właśnie wtedy, kiedy jest zimny. 

PS