Bardziej otwarty urząd miejski w Białymstoku. Jak najbardziej

- Stoimy dzisiaj pod galerią Zielone Wzgórze, chcę żeby w miejscach takich jak te, mieszkańcy mogli załatwić sprawy urzędowe, żeby w każdej większej galerii w mieście powstał Punkt Obsługi Mieszkańców – mówił Henryk Dębowski, kandydat na Prezydenta Białegostoku. – Jako prezydent nie będę zamykać się za kratami i chować się po gabinetach lub zamykać biur i nie pozwolę na to urzędnikom. Koniec oblężonej twierdzy na Słonimskiej, zamkniętych gabinetów, nieczynnych okienek. Deklaruję również, że co miesiąc organizuję otwarte spotkania z mieszkańcami w miejscach dostępnych publicznie, gdzie będzie można spotkać się z prezydentem, zastępcami, urzędnikami i radnymi i przedstawiać własne pomysły i problemy – kontynuował kandydat na prezydenta. 

- Bardzo ważnym tematem jest wydłużenie czasu pracy urzędu, atak aby każdy białostoczanin – jeżeli sprawa wymaga wizyty w urzędzie (np. wydania odpowiednich dokumentów) – mógł załatwić swoją sprawę bez brania wolnego w pracy. Dlatego chcemy otwarcia urzędu codziennie od 7 do 18, tak aby każdy mieszkaniec nie musiał brać urlopu dla załatwienia swoich spraw – mówił kandydat na radnego Przemysław Sarosiek.

- Skoro możliwe jest zapłacenie podatku lub złożenie wniosku o wydanie dokumentów przez internet to chcemy aby było to możliwe także w sprawach mniej skomplikowanych. Dlaczego trzeba wykorzystać narzędzie jakim jest czat do uzyskania informacji na temat załatwienia spraw i uzyskania informacji w urzędzie. Chcemy też aby można było tą drogą składać także skargi na osoby, które niewłaściwie wykonują swoje obowiązki i aby te informacje trafiały bezpośrednio do prezydenta i wiceprezydentów – mówiła kandydatka na radną Katarzyna Siemieniuk.

- Chcemy również wprowadzić zwyczaj, aby w każdym miesiącu prezydent i jego zastępcy odwiedzali jakieś osiedle i wizyty te odbywały się w godzinach popołudniowych i wieczornych, tak aby każdy zainteresowany mógł przedstawić swoje sprawy i pomysły władzom miasta – mówił Henryk Dębowski.