Bestie w ludzkich skórach. Ostrzeliwali artylerią ludzi podczas ewakuacji

Krótko po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce armia rosyjska ostrzeliwała ludzi podczas ewakuacji z dzielnicy Ostriv w Chersoniu. Informacje w tej sprawie przekazał szef chersońskiej regionalnej administracji wojskowej Ołeksandr Prokudin na swoim profilu na platformie Telegram.

W nocy, 6 czerwca, jeszcze przed świtem Rosjanie wysadzili tamę w Nowej Kachowce. Spowodowało to zalanie wielu miejscowości zamieszkałych przez ludność cywilną, a inne są zagrożone. Dlatego natychmiast została podjęta decyzja o ewakuacji ludzi z zalanych lub zagrożonych zalaniem wodą miejscowości. Świat potępił tak bestialskie zachowanie Rosjan i wiele państw zapowiedziało pomoc w związku z tragedią na skalę, której w pewnych aspektach dziś nie da się oszacować.

Najważniejszym zadaniem jednak stojącym przed służbami Ukrainy obecnie jest ewakuacja ludności. Jak pisaliśmy wyżej, rozpoczęła się błyskawicznie. Ale nie przebiegała zgodnie z planem. Okazało się, że żołnierze rosyjscy ostrzeliwali artylerią ludzi podczas ewakuacji.

Według niego, w ciągu dnia maleńka dzielnica Wyspa szybko zaczęła schodzić pod wodę. Powódź jest tak kolosalna, że w niektórych miejscach nie można już wyjechać samochodem. Dlatego ludzi trzeba było szybko zabrać z zagrożonych miejsc.

Mimo tak trudnej sytuacji, według niego, dziś z Wyspy ewakuowano około 1300 mieszkańców Chersonia. Ci ludzie są już bezpieczni. Władze Ukrainy zapowiedziały już, że wszystkim ewakuowanym z obwodu chersońskiego w związku z wybuchem tamy w Nowej Kachowce zostanie wypłacona pomoc pieniężna w wysokości 2000 hrywien na osobę dorosłą i 3000 hrywien na dzieci poniżej 18 roku życia oraz osoby niepełnosprawne.

Jak donosi agencja Ukrinform, rosyjscy okupanci wysadzili tamę elektrowni wodnej w Nowej Kachowce i nie może ona zostać przywrócona. Cały czas trwa ewakuacja ludności z zalanych wsi.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)