
Rospropaganda stara się stworzyć fałszywe wrażenie, że na Zachodzie istnieją rozbieżności w sprawie wsparcia dla Ukrainy, a Rosji sprzeciwiają się nie Siły Zbrojne, ale blok kolektywny NATO. Tak John Kirby, doradca Białego Domu ds. komunikacji w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego, skomentował podsłuchaną rozmowę niemieckich oficerów.
Nie milkną echa afery w niemieckiej Bundeswehrze. To właśnie wojskowi tej formacji zostali podsłuchani podczas rozmów i narad, a następnie nagranie zostało opublikowane przez rosyjskie kanały. W tej sprawie w miniony poniedziałek głos zabrał nawet Biały Dom.
- To tylko dowodzi, że Rosjanie chcą siać podziały i niezgodę i próbują pokazać, że Zachód jest podzielony. Oczywiście nie jest to w żaden sposób prawdą – powiedział przedstawiciel Białego Domu.
Podkreślił, że Rosjanie chcą stworzyć wrażenie, że nie tylko wśród krajów zachodnich, ale także w rządzie niemieckim nie ma jedności we wspieraniu Ukrainy. Jednak – kontynuował Kirby – strona niemiecka potwierdziła, że jest „kluczowym przyjacielem, sojusznikiem i partnerem” w tych wysiłkach.
- Niemcy rzeczywiście zwiększyli swoją aktywność we wspieraniu Ukrainy. Jesteśmy im za to wdzięczni, jesteśmy wdzięczni kanclerzowi Scholzowi za jego przywództwo – podkreślił przedstawiciel Białego Domu.
Według niego Federacja Rosyjska chce także wmówić światu, że na Ukrainie toczy się wojna między Rosją a Zachodem, w szczególności NATO.
- To właśnie Putin chce, żeby ludzie myśleli, a nie to, co faktycznie wydarzyło się w lutym dwa lata temu, kiedy zdecydował się na inwazję na sąsiedni kraj, który nie stanowił zagrożenia dla niego ani nikogo innego – dodał urzędnik amerykańskiej administracji.
Jak podaje agencja Ukrinform, ale także i inne media, w zeszłym tygodniu rosyjscy propagandyści upublicznili prawie 40-minutową rozmowę Generalnego Inspektora Niemieckich Sił Powietrznych Ingo Gerhartsa z trzema oficerami na temat szczegółów ewentualnych dostaw rakiet manewrujących Taurus. Rozmowa prawdopodobnie odbyła się 19 lutego.
Wywołało to ogromny skandal w niemieckiej polityce. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz nazwał sytuację „poważną” i obiecał dokładne i szybkie śledztwo. Członkowie Bundestagu wzywają do zwołania sesji parlamentarnej i stwierdzają, że bezpieczeństwo ogólne Niemiec jest zagrożone.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie