Budżet historyczny, bo pierwszy raz w historii pro obywatelski

Wyrażamy zadowolenie, że Białystok ma już budżet na przyszły rok. Prace nad nim były intensywne i dynamiczne, a co najbardziej istotne, poprzedzone konsultacjami z mieszkańcami miasta. To dzięki zaangażowaniu Białostoczan przyszłoroczny budżet jest rzeczywiście historyczny, pierwszy raz pro obywatelski, współtworzony przez lokalne gremia. To wyjątkowa cecha tego budżetu, który wbrew opinii radnych Platformy Obywatelskiej popierających prezydenta Tadeusza Truskolaskiego nie został zdemolowany lecz „zhumanizowany” – mówią przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.

- Dziękujemy wszystkim osobom, które zaangażowały się w proces konsultacji, w dzieło współtworzenia księgi potrzeb. Ich praca pozwoliła radnym Prawa i Sprawiedliwości wprowadzić, mimo oporów ze strony magistratu, znaczącą część propozycji do budżetu miasta. Dotyczą one wielu sfer zarówno tych zwanych inwestycyjnymi „twardymi”, jak i „miękkimi” skierowanymi bezpośrednio do ludzi, naszym zdaniem priorytetowymi – powiedział Artur Kosicki, przewodniczący struktur PiS w Białymstoku.

Przypominamy, że w budżecie miasta na przyszły rok, pojawiły się zapisy, jakich jeszcze faktycznie w budżetach nigdy dotąd nie było. To między innymi zwiększenie środków na pokrycie wydatków w wyniku zdarzeń losowych, przygotowanie programu na rzecz mieszkalnictwa wspomaganego w oparciu o lokalne organizacje pozarządowe czy usługi rehabilitacyjne dla seniorów.

- Przełomową, historyczną właśnie propozycją jest zapis budżetowy dotyczący bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży, ujęty jako „zmniejszenie planu dochodów ze sprzedaży biletów”. Dzięki tej decyzji radnych PiS, nie popartej przez prezydenta, od września przyszłego roku w domowych budżetach znacznej części białostockich rodzin zmniejszą się wydatki – mówi radny Henryk Dębowski, szefujący klubowi PiS w Radzie Miasta.

W przyszłym roku mają być realizowane mniejsze, ale bardzo potrzebne w mieście inwestycje, a przynajmniej oczekują ich mieszkańcy. Chodzi między innymi o parkingi osiedlowe, a także uliczki. Pierwszy raz także białostoczanie będą mogli zdecydować o wydaniu środków na inwestycje w zieleń. I prawdopodobnie będzie to już stała praktyka, że część środków z budżetu obywatelskiego będzie przeznaczona wyłącznie na poprawianie lub odnawianie stanu zieleni.

- Całość propozycji radnych Prawa i Sprawiedliwości nie byłaby możliwa bez znalezienia nieuzasadnionych wydatków w budżecie proponowanym przez prezydenta. Dzięki uważnej lekturze okazało się, że bez szkody dla mieszkańców można m.in., aż o ćwierć miliona złotych, zmniejszyć wydatki na podróże służbowe (krajowe i zagraniczne), a o prawie sto tysięcy wydatki na dobre samopoczucie prezydenta po zakupie usług na promocje, konsultacje czy badania opinii publicznej – powiedział radny Tomasz Madras, szefujący Komisji Budżetu i Finansów.

- Tegoroczny budżet zwany budżetem „dziesięciolecia”, który został przygotowany przez prezydenta również przekraczał kwotę 2 mld zł, a pod koniec roku, w związku, iż nie mógł być zrealizowany, został zmniejszony na wniosek prezydenta  do niespełna 1,96 mld zł. Nie chcielibyśmy aby uchwalony przez nas budżet podzielił ten sam los. Ponadto biorąc pod uwagę olbrzymie zadłużenie na kwotę ok. 900 mln zł i rosnące ceny wykonania poszczególnych inwestycji miejskich (przykład: trasa niepodległości) nie chcielibyśmy aby nasze miasto wpadło w „spiralę zadłużenia” – dodaje Artur Kosicki.

W przyszłorocznym budżecie znalazły się środki na opracowanie dokumentacji projektowej pod budowę nowego basenu w Białymstoku. To inwestycja bardzo oczekiwana przez mieszkańców. Pierwszy raz również radni zapisali pieniądze na naprawienie szkód wyrządzonych decyzją urzędników z białostockiego magistratu. Ma zostać odbudowany parking pod lokalem „Promenada”, o którym szerzej pisaliśmy w dniu wczorajszym.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: PiS Białystok)