Czyżby to już był koniec obniżek cen paliw? Wszystko na to wskazuje

Kończy się dobry okres. W marcu paliwa taniały i w skali miesiąca były to dynamiczne obniżki cen. Wygląda jednak na to, że trend ten zostanie już w najbliższych dniach zahamowany. Drożeje ropa naftowa, a w ślad za tym wzrosty widoczne są na rynku hurtowym. Nie ma jednak większego ryzyka gwałtownego wzrostu cen na stacjach. Czeka nas stabilizacja.

Ostatni tydzień marca przyniósł niewielkie wzrosty cen ropy naftowej. Notowania majowej serii kontraktów na ropę Brent wzrosły ponad 2 dolary za baryłkę w rejon 53 dolarów i tym samym przed weekendem ropa była najdroższa od trzech tygodni. Takie informacje podaje Biuro Maklerskie Reflex.

Koniec miesiąca upłynął jednak pod znakiem obniżek cen paliw na stacjach, podobnie jak w poprzednich tygodniach. Z monitoringu BM Reflex wynika, że obniżki wynosiły średnio od 4 do 7 groszy na litrze benzyn i diesla, i ok. 2 groszy na litrze autogazu. Za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy obecnie około 4,57 zł, benzyny bezołowiowej 98 - 4,86 zł, oleju napędowego - 4,42 zł, autogazu - 2,14 zł.

W drugiej połowie marca eksperci zaczęli sygnalizować, że miejsca na obniżki cen na stacjach jest coraz mniej. Prognozę tę potwierdza zmiana sytuacji na rynku hurtowym. Podwyżki cen benzyn były kontynuowane w ostatnich dniach, a olej napędowy zaczął drożeć od połowy ubiegłego tygodnia. W konsekwencji Urszula Cieślak i Rafał Zywert z BM Reflex spodziewają się pierwszych korekt cen paliw na stacjach w górę, chociaż nie muszą one objąć wszystkich punktów tankowania. Ich zdaniem średnie ceny, zwłaszcza benzyny, mogą wzrosnąć do 5 groszy na litrze. Drożeć nie powinien jedynie autogaz.

Podobnie uważają analitycy e-petrol.pl Marta Feliksik i Grzegorz Maziak. Potwierdzają, że w najbliższych dniach dynamika spadków cen na stacjach niewątpliwie wyhamuje. Są jednak bardziej oszczędni w prognozach.

(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)