
Już jutro białostockie Dojlidy rozegrają ostatni w tym roku mecz w Lotto Superlidze. Ekipa ze stolicy Podlasia podejmie Fibrain AZS Politechnika Rzeszów. Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 18, w hali przy ul. Suchowolca 26 - wstęp wolny.
- Od początku sezon układał się dla nas dobrze, ale w trzech ostatnich meczach, mimo że walczyliśmy, to ponieśliśmy porażki. Dlatego chcemy przed świąteczno-noworoczną przerwą znów pokazać się przed naszymi kibicami z jak najlepszej strony i odnieść zwycięstwo - mówi menadżer Dojlid Piotr Anchim.
Zespół z Rzeszowa ma trzy punkty mniej od naszej drużyny, ale i jeden mecz rozegrany mniej. Dlatego można spodziewać się zaciętego spotkania.
- Z pewnością wygrana leży w zasięgu naszych możliwości, ale nie będzie o nią łatwo. Trzon kadry naszego przeciwnika tworzą doświadczeni ligowcy, czyli Tomasz Lewandowski i Rosjanin Wasilij Łakiejew. Nową twarzą jest inny tenisista z Rosji - Saidi Ismajłow - dodaje menadżer klubu.
Przeciwko gościom zagrają już tradycyjnie: Wandżi, Yongyin Li i nieobecny podczas ostatniego meczu w Działdowie Przemek Walaszek.
- Wandżi grał co kilka dni w Superlidze i w kadrze narodowej Polski. Ostatnio we wtorek w naszej reprezentacji, która wygrała 3:0 z Turcją, zapewniając sobie awans na Drużynowe Mistrzostwa Europy. Wygrał wszystkie ostatnie pojedynki bez straty seta i nie boję się jego zmęczenia grą. Już bardziej na jego dyspozycję mogą wpłynąć uciążliwe podróże i ból pleców, na który ostatnio się skarżył. Mam jednak nadzieję, że tak sie nie stanie i nasz grający trener znów pokaże klasę - kończy Piotr Anchim.
(PS/ Foto: pixabay.com/ table-tennis)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie