To nie był udany weekend dla białostockich piłkarzy. Dwie drużyny ze stolicy Podlasia rywalizujący w barażach o awans do IV ligi (Hetman Białystok) i utrzymanie w okręgówce (BKS Jagiellonia) przegrały rywalizację. Dla „hetmańskich” oznacza to kolejny sezon w okręgówce, dla BKS-u spadek do A klasy. Obu drużynom niewiele zabrakło do szczęścia.
Bliżej celu był bezsprzecznie Hetman. Ekipa Mirosława Mojsiuszki po domowym remisie 2:2 na niedzielne spotkanie z łapską Pogonią jechała z zamiarem strzelenia bramek. Hetmańscy byli o krok od sukcesu: po golach w 45 minucie z rzutu karnego i 70 Przemysława Słomy, na którą rywale odpowiedzieli trafieniem Mateusza Sawickiego (48), wydawało się, że są o krok od sukcesu.
Niestety – w doliczonym czasie gry stan meczu wyrównał Piotr Hryniuk z karnego i doszło do dogrywki, która bardzo długo nie przynosiła rozstrzygnięcia. Gdy białostoczanie zaczęli myśleć o karnych Pogoń zdobyła upragnionego trzeciego gola a „hetmańskim” zabrakło czasu na wyrównanie. Hetmana dobił Maciej Cudowski i łapianie prolongowali kolejny sezon w IV lidze.
Równie dramatycznie było w rewanżowym meczu o utrzymanie w okręgówce: białostocki BKS Jagiellonia po remisie 1:1 w Sokołach z miejscowym KS był w lepszej sytuacji. Potwierdziła to I połowa, po której Jaga prowadziła już 2:0, po strzałach Mariusza Milewskiego. Po przerwie białostoczanie spoczęli na laurach, a do pracy wzięli się goście, którzy w 78 minucie strzelili kontaktowego gola. W ostatniej minucie meczu, po rzucie rożnym – wyrównali. Ta bramka sprawiła, że BKS w przyszłym sezonie wylądował w najniższej podlaskiej klasie rozgrywkowej.
Komentarze opinie