Reklama

Dziwne wyniki konkursu fotograficznego "Człowiek obok mnie" 2014



Jury VIII Ogólnopolskiego Przeglądu Współczesnej Fotografii „Człowiek obok mnie” – edycji konkursowej, w składzie: Grzegorz Dąbrowski (fotograf, przewodniczący jury), Marek Dolecki (fotograf, pedagog) i Grażyna Dworakowska (dyrektor Białostockiego Ośrodka Kultury), po obejrzeniu 372 fotografii 103 autorów, postanowiło przyznać:

I nagrodę w wysokości 3.000 zł – Tomaszowi Okoniewskiemu (z Korczyny) za zdjęcie „Rozmowa z Ojcem na niebie”

II nagrodę w wysokości 2.000 zł – Igorowi Vagranowi (z Poznania) za zdjęcie „Pierwszy krok w morze”

III nagrodę w wysokości 1.500 zł – Anicie Sidoruk (z Białegostoku) za zestaw trzech prac z serii „Paryż”

Wyróżnienie w wysokości 1.000 zł – Jakubowi Perlikowskiemu (z Krakowa) za zdjęcie „Samotność”

Jury podjęło decyzję o wprowadzeniu kategorii I nagrody oraz nie przyznawaniu tytułu i nagrody Grand Prix z uwagi na wyrównany poziom prac, biorących udział w tegorocznej edycji konkursu.

W pierwszym komunikacie, który był widoczny na stronach internetowych Białostockiego Ośrodka Kultury widniało przy II nagrodzie nazwisko Marzeny Jakowiak. Wpis ten został usunięty, kiedy okazało się, ze został złamany regulamin konkursu. Zgodnie z nim w konkursie nie mogły brać udziału osoby, które studiowały lub studiują fotografię. Marzena Jakowiak kształci się w szkole fotograficznej. Konkretnie w Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości w Białymstoku. Dlatego pewnie i tym razem jej nazwisko zniknęło z oficjalnego komunikatu.

Zastanawiające jest to, że nadal główna nagroda należy do Tomasza Okoniewskiego. Wystarczy kilka chwil w internecie, by dowiedzieć się, że nie jest on żadnym amatorem fotografii. Publikuje swoje prace w czasopismach, wystawach, galeriach. Zgodnie z regulaminem konkursu - "Człowiek obok mnie" - powinien być wykluczony na etapie wstępnej selekcji. Pisaliśmy o tym zaledwie w minioną środę.

- Szkoda, że nasze miasto tak robi. Sam bym się zgłosił, ale jak poczytałem regulamin, to uznałem, że nie mogę. Bo zarabiam na zdjęciach od czasu do czasu. Choć żadnej szkoły nie kończyłem i fotografią zajmuję się od około dwóch lat. Na co dzień pracuję jako kierowca. Gdybym wiedział, że tak można sam bym się zgłosił – powiedział nam jeden z fotografów białostockich, który chciał pozostać anonimowy.

- Dla mnie to jest szczyt chamstwa. Pewnie wstyd dla prezydenta, że musieliby nagrodę odbierać. Ale widocznie nie wstyd patronować parodii. Myślałem, że jak usunęli wyniki ze strony to zmienią się nagrodzeni ludzie, a tu figa z makiem. Po co robić konkursy i regulaminy, jak się ma to gdzieś? Chamstwo i tyle – napisał nam czytelnik Adam w mailu.

Do konkursu na pewno wrócimy, ponieważ sami zwracaliśmy uwagę, że pierwsza nagroda nie powinna trafić do Tomasza Okoniewskiego, którego fotografie na pewno zasługują na wyróżnienie, jednak nie w tym konkursie. Zwrócimy się w poniedziałek z pytaniem do Białostockiego Ośrodka Kultury, w jaki sposób jury i organizator nie byli w stanie zweryfikować zgłoszenia, które na pewno amatorskie nie było.

Konkurs odbył się pod Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Białegostoku. Ponadto Jury wybrało 77 fotografii 52 autorów do prezentacji na wystawie pokonkursowej w Małej Galerii BOK (foyer kina Forum, ul. Legionowa 5) oraz wybranych prac do ekspozycji w folderze wyżej wymienionego konkursu. Wystawę można oglądać do 19 października, wstęp wolny.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Tomasz Okoniewski)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do