Ponad 1300 litrów nielegalnego alkoholu, 9 tysięcy litrów tzw. zacieru oraz aparaturę do produkcji bimbru znaleźli celnicy z Białegostoku podczas akcji w okolicach Gródka. Szacunkowa wartość rynkowa wykrytego towaru to ponad 100 tysięcy złotych.
Białostoccy celnicy ustalili, że w lesie w okolicach Gródka funkcjonuje bimbrownia, w której produkowany jest nielegalny alkohol na dużą skalę. Funkcjonariusze weszli na jej teren w momencie, kiedy 2 mężczyzn czuwało nad produkcją tzw. „ducha puszczy”, a z aparatury zlewany był gotowy alkohol o mocy ok. 60%.
Dodatkowo na miejscu celnicy znaleźli ponad 220 litrów gotowego alkoholu oraz sprzęt służący do jego wyrobu a także ponad tonę żyta oraz kilkadziesiąt kilogramów drożdży. W ustawionych w bimbrowni 7 kadziach przykrytych folią znajdowało się również ponad 9 tysięcy litrów fermentującego zacieru.
W tym samym czasie na posesję 68-letniego mieszkańca gminy Gródek wkroczył drugi zespół funkcjonariuszy, którzy w budynku gospodarczym znaleźli blisko 1100 litrów alkoholu, 100 kilogramów drożdży oraz dziesiątki pustych, plastikowych butelek. Towar ten celnicy odkryli w piwnicy, do której wejście ukryte było pod stołem narzędziowym przesuwanym na specjalnych suwnicach.
Wszystkim podejrzanym grożą wysokie grzywny lub kara pozbawienia wolności. Ponieważ sprawa jest rozwojowa, Służba Celna nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Niszczą small business...