Futsalowa święta wojna w derby Białegostoku

Najbliższy sobotni wieczór to dobra pora, żeby obejrzeć futsal. W hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 50 przy ulicy Puławskiego będzie można obejrzeć derby Białegostoku. Początek spotkania o godz. 19.00.

Spotkanie dwóch białostockich futsalowych ekip: MOKS Słoneczny Stok i Heliosa Białystok od zawsze budziło duże emocje. Obie drużyny od lat rywalizują ze sobą o prymat w mieście, od lat też toczą walkę, który z nich jest najsilniejszym zespołem w mieście. Przez lata górą był Helios - najstarszy podlaski zespół w futsalu. Ostatnie kilka lat to dominacja MOKS-u, który rok temu walczył o ekstraklasę i przegrał tą walkę jednym golem z legendą polskiego futsalu - Clearexem Chorzów. Helios w ostatnim czasie przeżywa kryzys, którego apogeum miało miejsce w poprzednim sezonie. W tym ekipa Tomasza Koniczka radzi sobie lepiej, chociaż siódme miejsce jest znacznie poniżej oczekiwań prezesa Leszka Łuckiewicza. Wygrana w derbowym spotkaniu ze Słonecznymi poprawiłaby zarówno nastroje w zespole jak i miejsce w tabeli.

MOKS celuje w tym roku w awans do ekstraklasy. Białostoczanie liczą, że zajmą pierwsze miejsce premiowane bezpośrednim awansem do tej ligi. Problem w tym, że w trakcie sezonu nieoczekiwanie pogubili punkty i limit pecha i strat mają już w tym sezonie wyczerpany. W grudniu czeka ich prestiżowy ale i także bardzo ważny dla układu w tabeli mecz z Heliosem, a potem nadrabianie zaległości w meczu z AZS Zielona Góra. Rundę zakonczą grą z liderującym AZS UW Warszawa w stolicy. W każdej z tych gier celują w komplet punktów. Jeżeli zadanie zrealizują rundę skończą w fotelu lidera. Proste to jednak nie będzie: Helios pokazał, że w meczach z faworytami w Białymstoku potrafi wznieść się na wyżyny o czym boleśnie przekonał się liderujący AZS UW.

Kibice powinni być świadkami dobrej, ofensywnej gry i wielu bramek. Oba zespoły nie należą do drużyn znanych z solidnej defensywy a ich siła leży w ataku i zdobywaniu goli. Wszyscy gracze są zdrowi, wszyscy gotowi do udziału w derby. Dlatego warto wybrać się w sobotę o 19 na halę SP 50 na Nowym Mieście, bo zapowiada się dobre widowisko.

(Przemysław Sarosiek)