Reklama

Gdzie jest Platforma Obywatelska?



Wyścig do wyborów samorządowych ruszył, ale partii rządzącej prawie nie widać w tym biegu. Jak na razie Platforma Obywatelska mocno traci w stosunku do konkurencji. Jednym z powodów jest brak własnego kandydata na prezydenta miasta.

Można śmiało powiedzieć, ze rozwód z Tadeuszem Truskoalskim, a właściwie dotychczasowe opieranie wszelkich działań na urzędującym prezydencie, doprowadziło Platformę do tego, że obecnie jest niemal niewidoczna. O ile poszczególne komitety dość żywo angażują się w życie kampanijne, o tyle rządząca w mieście i województwie PO ma większe kłopoty z dogonieniem rywali. Mimo, że oficjalnym kandydatem do fotela gospodarza miasta jest Tadeusz Truskolaski, ten wydaje się w tym względzie odcinać od partii.

Na każdym, możliwym kroku powtarzane jest jak mantra ustami samego prezydenta, jak i członków jego komitetu, że są bezpartyjni. Widać, że partia wyraźnie im ciąży. Zaś sama Platforma stoi nieco okrakiem pomiędzy Komitetem Truskolaskiego, który wyraźnie jej nie chce, a własnymi liderami list. W większości na jedynkach wyborczych zarówno do miasta, jak i województwa są dobrze znane, choć niekoniecznie dobrze kojarzone postaci. Dobrane zostały inne osoby, które mogą zbierać głosy różnych środowisk. Jednak w samej partii daje się odczuć niezadowolenie z tego, co się ostatnio wydarzyło.

- Widać wyraźnie teraz, że Tadeusz Arłukowicz miał rację. Trzeba było już dawno rozejść się z Truskolaskim. On nas wykorzystywał od dawna. Ale Robert Tyszkiewicz uparł się, że się dogada. I niestety się nie dogadał. Tak naprawdę rozwalił fajnie działającą partię – powiedziała nam jedna z kandydatek na radną.

O ile teraz Tadeuszowi Truskolaskiemu nie jest do końca po drodze z PO, o tyle jeszcze kilka miesięcy temu był w stanie zapisać się do partii, kiedy miał zamiar ubiegać się o mandat eurodeputowanego. Faktem jest, że obydwa koalicyjne komitety zamiast działać w porozumieniu, już zaczęły ze sobą konkurować. W trakcie kampanii, co nawet już widać wyraźnie, to właśnie ci dwaj koalicjanci będą odbierać sobie głosy nawzajem. W tym pojedynku z pewnością więcej straci PO.

- Widziałem start kampanii. To moja była partia i żal, że to teraz tak wygląda. Zamiast radości, widziałem smutnych i do tego samotnych ludzi. A ponoć mają pójść po zwycięstwo. Nie mam pojęcia jak chcą to zrobić – powiedział nam były członek Platformy Obywatelskiej.

Wyścig wyborczy dopiero się zaczyna. Przed nami jeszcze prawie dwa miesiące spotkań, rozmów, debat i różnego rodzaju wydarzeń. Czy Platforma zdoła choć trochę nadgonić konkurentów? Będzie to co najmniej trudne, kiedy popiera kandydata, który jednocześnie się dystansuje od partii, bez której prezydentem nigdy by nie został.

Wyraźnie iskrzy na linii partia – prezydent. Było to widać nawet na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta, kiedy pierwszy raz od długiego czasu Tadeusz Truskolaski został skrytykowany ustami szefa klubu – Zbigniewa Nikitorowicza. Niebawem do Białegostoku przyjedzie premier Ewa Kopacz. Czy to pomoże podnieść hart ducha i wolę walki? Przekonamy się niebawem.

(Cezarion/ Foto: Facebook/ Platforma Obywatelska Region Podlaski)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do