
Wczoraj, 20 grudnia 2023 r., przed Oddziałem Terenowym Telewizji Polskiej w Białymstoku odbył się protest przeciwko haniebnym działaniom wymierzonym w telewizję publiczną. Mowa o środowym wyłączeniu kanału informacyjnego TVP Info oraz sygnałów serwisów regionalnych, ich stron internetowych, a także siłowym wejściu do głównej siedziby TVP w Warszawie i odwołaniu zarządów publicznych mediów. Uczestnicy nie kryją oburzenia takim postępowaniem. Na dziś zapowiedzieli kolejną manifestację.
W środę znikneły sygnały TVP Info i telewizji regionalnych. Przestały również działać ich serwisy internetowe. To wywołało oburzenie w całym kraju, choć nie brakowało takich, którzy z tego faktu niezwykle się cieszyli - np. na oficjalnym koncie Platformy Obywatelskiej na portalu X (dawniej Twitter) napisano, że to koniec z TVPiS.
Na Woronicza w Warszawie ludzie zaczęli zjeżdżać spontanicznie. O godzinie 15 grupa białostoczan zebrała się też przy Włókienniczej w Białymstoku, gdzie znajduje się podlaski oddział Telewizji Polskiej. Warto przy tym podkreślić, że tutejsi dziennikarze redakcji Obiektywu nie zaprzestali pracy. Program przygotowali, ale został on wyemitowany w mediach społecznościowych, podobnie jak i inne programy.
Przed budynkiem TVP w Białymstoku emocji nie brakowało. Jak mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Andruszkiewicz, mamy do czynienia z próbą nielegalnego, siłowego przejęcia Telewizji Polskiej. Podkreślił, że to co można zaobserwować od momentu przyjęcia przez Sejm uchwały, która nie ma wiążącej mocy prawnej, to skandal.
Siłowe wejście do siedziby Telewizji Polskiej w Warszawie, to działanie bezprawne - stwierdził Andruszkiewicz. - Wyłącznie Rada Mediów Narodowych, której kadencja obecnie trwa i nie została przerwana, ma prerogatywy ku temu, by zmieniać zarządy mediów publicznych w Polsce. Tylko ona może odwołać zarządy Telewizji Polskiej, Polskiego Radia czy Polskiej Agencji Prasowej. Na mocy uchwały sejmowej te działania nie są legalne. Uchwała sejmowa może co najwyżej wyrażać wolę parlamentu, natomiast nie ma mocy prawnej.
Poseł Andruszkiewicz dodał, że w demokratycznych krajach nie dochodzi do sytuacji, żeby wyłączano media publiczne i odbierano tym samym obywatelom dostęp do nich.
Na proteście w Białymstoku nie zabrakło działaczy związkowych.
Z wielkim oburzeniem podeszliśmy do zmian, które widzimy - powiedział Józef Mozolewski, przewodniczący Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ "Solidarność". - Będziemy bronili ludzi pracy. Nie pozwolimy na wykorzystywanie bandyterki w poniewieraniu ludzi pracy.
Na dziś, 21 grudnia 2023 r., na godz. 17 zapowiedziana jest kolejna manifestacja przed siedzibą TVP w Białymstoku, przy ul. Włókienniczej 16 A. Swoją obecność zapowiedzieli związkowcy, dziennikarze, politycy, mieszkańcy województwa podlaskiego.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie