
Grupa Hezbollah poinformowała w miniony czwartek, że zaatakowała kilka baz wojskowych w północnym Izraelu za pomocą 200 rakiet i roju dronów. Taką informację przekazał izraelski portal „Times of Israel”.
Grupa Hezbollah przekazała, że atak ten był odpowiedzią za zabicie wyższego dowódcy Muhammada Nassera podczas nalotu Izraela poprzedniego dnia. Nasser dowodził jedną z trzech jednostek regionalnych Hezbollahu w południowym Libanie.
Izraelska państwowa służba medyczna Magen David Adom poinformowała, że obecnie leczy dwie osoby, które odniosły lekkie obrażenia po upadku podczas ucieczki przed atakiem rakietowym.
Jednocześnie Izraelskie Siły Obronne (IDF) twierdzą, że Hezbollah wystrzelił 160 rakiet i 15 dronów na północy kraju. Izraelskie wojsko oświadczyło, że wiele dronów Hezbollahu zostało zestrzelonych przez obronę powietrzną. Siły Zbrojne Izraela dodały także, że w wyniku ataku wybuchł pożar. Ale nawet jeszcze wczoraj nie było żandej informacji o ofiarach ataku Hezbollahu.
IDF ogłosiły ponadto falę nalotów w południowym Libanie po czwartkowym masowym ataku Hezbollahu. Jak dotąd izraelskie wojsko trafiło w kilka systemów salwy. Z kolei jeszcze jak podaje agencja Ukrinform, 30 czerwca, w wyniku ataku dronów, przeprowadzonego przez ugrupowanie Hezbollah, rannych zostało 18 izraelskich żołnierzy.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie