
W niedzielne popołudnie dobiegły końca finały trwającego od piątku I Grand Prix Polski Juniorów w Sępólnie Krajeńskim. Zwycięzcą turnieju juniorów został zawodnik Dojlid Białystok Alan Kulczycki. Znakomity wynik zaliczył także Michał Wandachowicz, który zdobył brązowy medal.
I Grand Prix Polski Juniorów było pierwszym sprawdzianem formy naszych zawodników w nowym sezonie na arenie ogólnopolskiej. W turnieju głównym wystąpiło pięć juniorek oraz pięciu juniorów z Dojlid.
Przede wszystkim mieliśmy na zawodach bardzo szeroką reprezentację, bo aż 10 osób w turnieju głównym, mnóstwo gier. Jako trenerzy weszliśmy na salę o 9 rano, a wyszliśmy z niej po 22. Świetnie zagrał oczywiście Alan Kulczycki, nie mam do jego dyspozycji żadnych zastrzeżeń. Michał Wandachowicz nieco męczył się w większości pojedynków, ale ostatecznie je wygrywał, trzecie miejsce to dalej bardzo dobry występ. Jeśli chodzi o resztę grupy, to nie ma spektakularnych sukcesów, ale nie ma też tragedii. Bardzo chciałbym pochwalić Julkę Skwarek, 9. miejsce to świetny rezultat biorąc pod uwagę jej rozstawienie przed turniejem. Troszkę poniżej oczekiwań zagrały Zuzia Borek i Ania Pacelt, ale nie mogę powiedzieć, że grały słabo. Maja Łakoma wraca powoli do gry po kontuzji, także ciężko mi oceniać jej wynik. Miała przebłyski, gdzie grała na bardzo wysokim poziomie, ale miała też bardzo słabe momenty. Dawid Chilicki zagrał w mojej ocenie słabo, a do tego nie miał szczęścia w losowaniu. Niezły turniej zagrał Konrad Gryk, w fazie grupowej byłem pod wrażeniem jego gry, ale w turnieju głównym zagrał z kolei dużo słabiej, zupełnie inny zawodnik. Wynik Karoliny Hołdy nie był tym razem najlepszy, ale nie miałem dużych zastrzeżeń do jej gry przy stole. Pierwsze Grand Prix Juniorów oceniam umiarkowanie pozytywnie, bo pomimo sukcesów Alana i Michał muszę patrzeć na całą grupę. Wiem, nad czym musimy pracować - komentuje trener Paweł Szeliński.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie