Reklama

I zostaniemy z tym paskiem do startów. Lotniska tu nie będzie

Jeszcze kilkanaście, a nawet kilka lat temu można było myśleć, że jeśli na Krywlanach powstanie pas startowy, możliwa będzie jego rozbudowa i stworzenie w tym miejscu prawdziwego lotniska. Dziś rozbudowa tak zwanego lotniska na Krywlanach, jest tak samo realna jak podróż latającym dywanem. Też można o tym posłuchać, że ktoś latał.

Kiedy w 2008 roku była możliwość rozpoczęcia budowy normalnego lotniska na Krywlanach, przeszkodą okazały się być drzewa i brak planu zagospodarowania przestrzennego. Mówili o tym zwolennicy budowy dużego regionalnego portu lotniczego zlokalizowanego z dala od Krywlan. Przede wszystkim niechętnym budowie portu w Białymstoku był ówczesny marszałek województwa podlaskiego – Jarosław Dworzański, który teraz jest nazywany grabarzem lotniska.

- Mamy na lotnisko zarezerwowane pieniądze, które trzeba wydać najpóźniej do roku 2015. Krywlany nie dają nam takiej możliwości, bo nie ma tam planu zagospodarowania przestrzennego – mówił Jarosław Dworzański podczas posiedzenia sejmiku województwa w 2008 roku.

Niechętny Krywlanom był również i prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski. Przynajmniej stał się niechętnym, kiedy okazało się, że jest szansa na budowę portu lotniczego w Topolanach lub Sanikach. I tak wizja latania z Krywlan oddalała się poza miasto. Dziś wiadomo, że niepotrzebnie. Prawie 10 lat temu było wystarczająco dużo gruntów oraz posiadano prawie wszelkie możliwe decyzje oraz zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego na budowę dużego lotniska na Krywlanach.

- Projektowany pas startowy powstanie pomiędzy ulicami Mickiewicza i Ciołkowskiego. Wraz z budową pasa, będzie musiała być zlikwidowana droga łącząca Olmonty z Białymstokiem. W okolicach obu końców planowanego pasa trzeba będzie odlesić kilkadziesiąt hektarów lasu – wyjaśniał z kolei radnym poprzednik Dworzańskiego w urzędzie marszałkowskim, Dariusz Piontkowski.

Wówczas projekt odnosił się do pasa startowego o długości około 2200 metrów. Pas, który za chwilę będzie się budował wynosi nieco ponad połowę tej długości. Nie pozwoli on na start i lądowanie żadnych dużych maszyn, o czym pisaliśmy wielokrotnie. Jest to akurat dość istotny aspekt całej sprawy, ponieważ już w tej chwili przede wszystkim radni Platformy Obywatelskiej, ale i prezydent Białegostoku mówią o tym, że pas można będzie rozbudować, dobudować terminal i tym podobne rzeczy. Wszystko po to, żeby białostoczanie uwierzyli, że to realne.

Niestety realne to nie jest i nie będzie. Powodem są przede wszystkim inwestycje poczynione wokół i na samych Krywlanach. Na przykład sporo gruntów, które Białystok mógł przeznaczyć na lotnisko regionalne, dziś stanowi Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna, drogi dojazdowe – między innymi ta łącząca Olmonty z Białymstokiem, ale i szereg mniejszej zabudowy, która powstała wokół Krywlan. Nie ma żadnej możliwości rozbudowy pasa startowego do rozmiarów niezbędnych dla lotniska regionalnego i to w żadnym kierunku. Na dodatek Miasto znów wystawiło kilka dni temu działki na sprzedaż i to właśnie na Krywlanach.

Nieruchomość nie jest zabudowana, ma nieregularny kształt zbliżony do prostokąta. Jej duża powierzchnia umożliwia swobodne, korzystne zagospodarowanie i zabudowanie. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego nieruchomość przeznaczona jest pod zabudowę produkcyjną i usługową. Mogą być tam zlokalizowane bazy, składy, budynki przeznaczone na handel hurtowy lub specjalistyczny o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. m2.

- Zależy nam, by w tym miejscu powstały kolejne obiekty, w których mieszkańcy Białegostoku znajdą nowe miejsca pracy. Inwestycja w tego typu tereny jest także korzystna dla przedsiębiorców i służy rozwojowi miasta – zapewnia prezydent Tadeusz Truskolaski.

Prezydent od długiego czasu na ustach ma ten rozwój miasta, tylko w parze z tym nie idą poczynania. Z jednej strony chce budować dla przedsiębiorców pas startowy, a z drugiej strony sprzedaje sąsiednie grunty pod działalność gospodarczą, które to grunty jeszcze bardziej ograniczą rozbudowę lotniska dla przedsiębiorców. Równanie matematyczne w tym przypadku nie działa i jest logicznie sprzeczne.

Warto wspomnieć, że już 10 lat temu, kiedy politycy przygotowywali się do budowy lotniska – a nie pasa startowego – na Krywlanach, musieli wziąć pod uwagę wiele rzeczy. Między innymi musieli szczegółowo przeanalizować rodzaje zabudowy objętej izofoną. W jej zasięgu nie mogły bowiem występować obiekty szpitali, domów opieki społecznej, obiektów ze stałym lub wielogodzinnym pobytem dzieci i młodzieży (żłobki, przedszkola, szkoły). To tylko część obiektów, o jakich dyskutowano. Dyskutowano także o zabudowie wielorodzinnej, zwłaszcza o wieżowcach, które stoją na trasie tak zwanego korytarza powietrznego.

O okrajaniu Krywlan z gruntów i nieprzemyślanym pozwalaniem władz Białegostoku na różnego rodzaju zabudowę na samych Krywlanach, jak i w ich bezpośrednim sąsiedztwie wielokrotnie wspominał Karol Tylenda, obecny radny województwa podlaskiego. Wcześniej jako członek zarządu województwa przygotowywał dokumentację i plany budowy portu regionalnego na Krywlanach i przekonywał, że należałoby jak najszybciej uchwalić plany zagospodarowania przestrzennego oraz zająć się skupowaniem dodatkowych gruntów potrzebnych na tę inwestycję. Zatem w jaki sposób prezydent chce teraz rozbudować pas startowy do rangi lotniska, skoro nie dość, że nie skupił gruntów, to jeszcze posprzedawał? Nie jesteśmy w stanie nawet podjąć się znalezienia takiej odpowiedzi. Bo prezydent sprzedać chce kolejne 23,04 ha w pobliżu lotniska.

- Ten projekt odpowiada potrzebom Białegostoku i regionu. Powstanie droga startowa o długości 1350 metrów z pełnym odwodnieniem, z pełnym oświetleniem i z infrastrukturą nawigacyjną, pozwalającą lądować nawet w ograniczonej widoczności. Proszę państwa, nie stać nas na budowę lotniska regionalnego jak zrobił to Radom, jak zrobiła to Gdynia, Szymany czy Lublin – mówił ostatniego dnia października Jarosław Dworzański.

W rzeczywistości potrzebom Białegostoku odpowiada posiadanie odpowiedzialnych polityków, którzy nie będą co kilka miesięcy paplać co im ślina na język przyniesie nie patrząc na realne możliwości. Biorąc zaś pod uwagę fakt, że Krywlany są okrajane z gruntów, żadne lotnisko, z którego mógłby odlecieć ktokolwiek poza prywatnymi samolotami, nigdy nie powstanie. Zostaniemy tu z tym krótkim paskiem do startów.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ Airport)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-11-28 09:33:49

    Wszyscy po kolei niszczyli to lotnisko,a ostaczna zgodne na degradacje wydał Kaczynski w lutym tego roku, kiedy powiedzial ze w Białymstoku lotnisko nie jest potrzebne. wszyscy lokalni politykierzy-won.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-11-28 11:24:15

    Artykuł częściowo mija się z prawdą, rozbudowa pasów nie koliduje ze strefą ekonomiczną, polecam mapkę http://www.ssse.com.pl/images/galerie/mapka%20bialystok/biaystok-dzialki.jpg

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Boguslaw Kondratowicz - niezalogowany 2017-11-28 17:19:55

    Droga Pani..... widzę ze jest Pani zawiedziona, a ja jestem zadowolony . Uważam ze to miejsce powinno być wykorzystane dla potrzeb lotniska sanitarnego, sportowego i małych samolotów.Duze lotnisko powinno być oddalone kilkanaście km od centrum.... i to po analizie czy będzie opłacalne ???... a nie jak Radom,Olsztyn czy inne miasta. Las Solnicki jest wycinany od tygodni i nikt tego nie widzi..... może Pani się tym zainteresuje bo to przecież zielone płuca miasta.....pozdrawiam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-11-28 23:35:51

    Tego czegoś za 44 mln nigdy nie da się rozbudować do rozmiarów oczekiwanego przez przewoźników lotniska. Każdy, kto twierdził inaczej, kto w ten sposób wyłudził od radnych wojewódzkich i miejskich głosowanie ZA, powinien stanąć przed prokuratorem pod zarzutem oszustwa i defraudacji na olbrzymią skale. Pani Redaktor. Bo jeśli w dniu głosowania twierdzono, ze możliwa jest rozbudowa, a robili to konkretni znani z nazwiska politycy i samorządowcy, to ja pytam tu na forum, czyli publicznie, jaki jest numer decyzji administracyjnej, która w dniu głosowania, czyli w dniu zapewnień o możliwościach na taką rozbudowę zezwalała??? Gdzie jest do cholery ta decyzja, ta zgoda na rozbudowę? Dlaczego radni PiS nie zadali tego oczywistego pytania lobbystom Krywlan i łykali kłamstwa lobbystów jak pelikan rybę? Powiem więcej, kto nakazał dyscyplinę głosowania w klubie PiS za tym przekrętem? Zrobiono to z tchórzostwa przed baronem PiS z regionu, czy z powodu zwykłych braków intelektualnych wodzirejów z PiS?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    i.bialystok.pl - niezalogowany 2017-11-29 12:52:35

    „Lotnisko” Białystok "z którego nikt nie poleci" Uwaga, hucpa pod tytułem "idą wybory, więc wyrzućmy miliony złotych w błoto" rozkręca się w najlepsze! (…) by wydać Wasze 44 mln zł na lotnisko, z którego nikt nie poleci. Białostoczanie, Podlasianie: Udostępnijcie ten wpis! Szybkie o co chodzi: - budowa prawdziwego lotniska pasażerskiego na Podlasiu to ok. 300 mln zł - władza mówi, że nie wybuduje bo nas na to nie stać - równocześnie właśnie zwiększyła wydatek na remont pasa na Krywlanach do 44 mln zł - zwiększyła, bo remont ma się zakończyć w 2018 roku w okolicach wyborów samorządowych - władza "sprzedaje" to nam jako "budowę lotniska", przeciętna osoba tak to rozumie (i zapewne zagłosuje) - z Krywlan po remoncie nadal nie będą latać żadne samoloty pasażerskie! Dlaczego? - nie zostanie zbudowany terminal pasażerski, czyli miejsce gdzie przychodzisz "na samolot" (czyli to, co ludzie rozumieją jako lotnisko). Nie ma gdzie nadać bagażu, przejść przez check-in itd. To jest tylko remont pasa! - wyremontowany pas będzie dopuszczał lądowanie tylko małych prywatnych samolotów (do 50 pasażerów) - LOT, Ryanair, WizzAir i inne linie nie mają takich samolotów - jedyna linia jaka operuje w Polsce i ma takie samoloty to SprintAir, ale: - powtórzę: nie będzie terminala pasażerskiego, więc nawet jakby chcieli od nas latać, to nie będą mogli Nie daj się omamić przed wyborami! Przeczytałeś/łaś? Udostępnij! https://www.facebook.com/LotniskoBialystok/photos/a.974248735949391.1073741825.460748153966121/1915952821778973/?type=3

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bstok.fora.pl - niezalogowany 2017-11-29 13:41:34

    Jakie doświadczenie w budowie lotnisk posiada wykonawca wyłoniony w przetargu do budowy pasa startowego na lotnisku Krywlany w Białymstoku? Żadne? ZaProPOnował za niską cenę? Strategia PIS Białystok: POzwolić Tur=Tusk=olaskiemu na przekręty jak nieprawdziwe „lotnisko” bez regularnych połączeń pasażerskich, spalarnia śmie(rc)i i rekordowy smog, krematorium, brak kolei miejskiej, rowery miejskie po 15 000 zł sztuka (droższe niż samochody), „obwodnice” w mieście zamiast poza miastem, kompromitujące gejhomologo, utrata szansy na status metropolii, rekordowe zadłużenie i bezrobocie, korupcja, nepotyzm by sam się skompromitował, wkurzyć ludzi i wygrać wybory? http://ibialystok.blogspot.com/2017/05/car-turtuskolaski.html http://ibialystok.blogspot.com/2017/04/truskolaski-pazerny-na-kase.html http://ibialystok.blogspot.com/2017/07/bomba-ewakuacja-10-000-biaostoczan.html http://ibialystok.blogspot.com/2017/05/07052017-potop-gupota-arogancja.html www.referendum_bialystok.republika.pl PIS ma w programie wyborczym budowę PRAWDZIWEGO lotniska regionalnego. W Topolanach jest 55 ha rezerwy gruntów pod PRAWDZIWE lotnisko, umożliwiających jego rozbudowę, mogące np. obsługiwać 200 tysięcy turystów rocznie odwiedzających już dziś Białowieżę, a z lepszą komunikacją liczba turystów może wzrosną np. do 1 miliona rocznie jak np. w Zakopanem, mniej atrakcyjnym dla np. zagranicznych turystów niż Białowieża – fragment ostatniego lasu naturalnego w Europie. Samorząd Województwa, Miasto Białystok i inne samorządy mogłyby założyć spółkę lotniskową podobnie jak np. w Modlinie do budowy i prowadzenia lotniska. Tak więc te 44 mln zł na 1,5 km pas zbudowany nie na Krywlanach, a w Topolanach byłoby początkiem PRAWDZIWEGO lotniska, 1 etapem umożliwiającym rozbudowę. Budowa 1,5 km pasa na Krywlanach bez możliwości rozbudowy do 3,5 km to nie tylko głupota i zmarnowane pieniądze, ale blokada rozwoju miasta Białegostoku poprzez ograniczenia zabudowy, spadek wartości nieruchomości oraz np. brak podatków od firm, które mogłyby wykorzystać te tereny jako inwestycyjne, tworząc miejsca pracy dla Białostoczan, dając zyski, a nie straty, jak namiastka „lotniska” na Krywlanach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bstok.fora.pl - niezalogowany 2017-11-29 13:50:52

    Krywlany: lepiej sprzedać drogie tereny w mieście pod osiedla mieszkaniowe i za tę kasę wybudować 10 lotnisk poza miastem. Czemu takie same małe lotnisko w Białymstoku ma być 2 x droższe niż w Suwałkach? Aż tyle kradną? W Białymstoku trzebaby zasypać Stawy Dojlidzkie, bo zgodnie z prawem lotniczym nie można budować lotnisk 5 km od miejsc bytowania ptaków ze względu na katastrofy przy startach i lądowaniach przez ptaki wciągane do silników odrzutowych (małym samolocikom śmigłowym czy szybowcom ptaki nie zagrażają). Dlatego "lotnisko" na Krywlanach jest sprzeczne z prawem, logiką i zdrowym rozsądkiem. Dziś lotniska buduje się i przenosi poza miasta, z dojazdem kolei. Lotnisko na terenie miasta to absurd. W granicach miast jest zbyt mało dużych terenów i są one zbyt cenne i drogie, by lotnisko mogło funkcjonować, rozbudowywać się, i by nie zakłócało funkcjonowania miasta. W pobliżu obecnego "lotniska" na Krywlanach nie można nawet stworzyć boiska do piłki nożnej, bo latarnie oświetleniowe przekraczają dopuszczalną wysokość 2 metrów. Okęcie paraliżuje położenie w centrum miasta cisza nocna zamykanie od 22 do 6, stąd plan likwidacji Lotniska Okęcie i budowy Centralnego Portu Lotniczego pomiędzy Warszawą i Łodzią. w Polsce wystarczyłoby 1 lotnisko koło Warszawy z prawdziwego zdarzenia i szybka kolej 3-4 godziny do innych polskich miast! Polska jest za mała by inne lotniska były dochodowe bez wsparcia z podatków i wtedy nikt nie korzystałby z samolotów w połączeniach krajowych w Polsce bo dojazd i odprawa na lotnisku trwałaby dłużej niż jazda pociągiem. Białystok potrzebuje za to terenów na inwestycje, biznes, tworzenie miejsc pracy, w sąsiedztwie Specjalnej Strefy Ekonomicznej, by firmy nie uciekały z Białegostoku do okolicznych gmin jak np. Choroszcz, Zabłudów, Juchnowiec, Wasilków itp. Więcej na ten temat: http://www.zieloni.osiedle.net.pl/lotnisko.htm Przykładowy zasięg hałasu wokół lotniska: http://bi.gazeta.pl/im/6/4370/m4370226.jpg "Lubuski samorząd przeznacza 1,5 mln zł rocznie na utrzymanie deficytowego połączenia lotniczego między Zieloną Górą a stolicą. Gdyby nie darmowe bilety dla lokalnych VIP-ów, na pokładach nie byłoby pasażerów. Koszt podróży do stolicy (w obie strony) to ok. 600 zł. W promocji o połowę taniej. Jednak z danych zgromadzonych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego wynika, że niemal nikt ich nie kupuje. Loty są w ogóle możliwe, ponieważ lokalne władze wykupują na nie bilety. Średnio w każdym samolocie urząd dysponuje pięcioma miejscami. I często są to jedyne zajęte fotele. – Leciałem w towarzystwie trzech osób, same lokalne VIP-y. Miło było poplotkować – mówi biznesmen z okolic Zielonej Góry." Przykład „lotniska” w Radomiu: przez ponad rok 120 zatrudnionych osób i żadnych startów i lądowań? Obecnie do każdego pasażera trzeba dopłacic 2500 zł! Podlasie z lotniskiem musiałoby zrezygnować z kolei, byłoby bankrutem jak Mazowsze rządzone przez PSL z Modlinem, które przez rozlatujący się pas startowy i uzależnienie od Ryanaira może być zamknięte. Każdy polityk lokalny chciał mieć w swoim województwie uniwersytet czy politechnikę, teraz chce mieć u siebie lotnisko. Nie mają pojęcia, ile to kosztuje, ile będzie kosztować utrzymanie, jaką trzeba zapewnić infrastrukturę. Liczy się co innego – jaka to ważna i prestiżowa inwestycja. http://biznes.pl/magazyny/transport/,5588317,15494171,foto-detal.html Międzynarodowe lotnisko Don Quijote w hiszpańskim Ciudad Real zostało zamknięte w kwietniu 2012 roku. Nie przyjmowało samolotów już od grudnia 2011 r. Na pasach lotniska wymalowane zostały żółte krzyże informujące pilotów o braku możliwości lądowania na jego terenie. Lotnisko w Ciudad Real zostało otwarte w 2009 roku (miało przejąć nadmierny ruch na madryckim Barajas; Ciudad Real dzieli od Madrytu 200 km). Kryzys ekonomiczny w Hiszpanii sprawił, że z operacji lotniczych w Ciudad Real wycofali się wszyscy przewoźnicy. Jako ostatni zrobił to Vueling, a Don Quijote obsługiwało wyłącznie loty prywatne (głównie na polowania w pobliskim rejonie). Na razie nieznane są dalsze losy inwestycji, która kosztowała ponad miliard euro. http://przewodnik.onet.pl/foto/hiszpania-nieczynne-lotnisko-w-ciudad-real,5188196,foto-miniatury.html Mamy w Polsce za dużo lotnisk! Nie marnujmy pieniędzy na budowę kolejnych regionalnych lotnisk, które będą przynosiły tylko straty. 9 tys. złotych dopłaci województwo lubuskie do każdego lotu z i do Krakowa. Ciekawe, czy frekwencja pozwoli przebić zeszłoroczne osiągnięcie: do każdego pasażera, który z Babimostu poleciał do Gdańska, województwo dopłaciło średnio 1920 złotych w jedną stronę. Nie wsPOminając o tym, że na POdlasiu chcieli za tą kasę, co modernizowane już istniejące lotnisko Szymany, wybudować w szczerym POlu od nowa lotnisko, wywłaszczyć ludzi, co byłoby 4 x droższe i 4 x dłuższe, na pewno niemożliwe do zrobienia w okresie wydatkowania środków UE do 2015 r. http://serwisy.gazetaprawna.pl/transport/artykuly/738616,mamy-w-polsce-za-duzo-lotnisk.html http://www.pasazer.com/in-7396-ile,regiony,placa,za,pasazera.php http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/29757/Rozgrywka-Ryanair-kontra-Wizzair

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do