Idzie do nas ciepełko

Jeszcze nie dziś, ani nie jutro, ale od czwartku przyjdzie do nas ocieplenie, które odczujemy już bardzo wyraźnie. Natomiast w kolejnych dniach to ciepło odczujemy jeszcze mocniej, ponieważ w ciągu dnia temperatura może sięgać nawet do siedmiu stopni na plusie.

Początek lutego był bardzo uciążliwy, zwłaszcza dla kierowców. Opady śniegu i duży mróz spowodowały bardzo niebezpieczne warunki drogowe. Na szczęście ta niekorzystna aura będzie nas powoli opuszczała, a do Białegostoku zawita deszcz oraz dodatnie temperatury. Tak będzie w ciągu dnia, ale w nocy znów należy się spodziewać przymrozków do kilku stopni poniżej zera, co ponownie może komplikować jazdę samochodem.

Długoterminowa prognoza pogody wskazuje, że już w przyszły weekend należy spodziewać się mocno dodatnich temperatur. W ciągu dnia w sobotę i w niedzielę ma być nawet do siedmiu stopni na plusie. Nawet w nocy ma utrzymywać się ciepło kilku kresek powyżej zera. To oznacza, że śnieg, który nam narobił ostatnio trochę kłopotów będzie powoli znikał z ulic i chodników. Ale z uwagi na to, że wciąż jest go dużo, na pełne zniknięcie trzeba będzie poczekać co najmniej kilka dni.

Na pewno od przyszłego poniedziałku będzie już bardzo ciepło i często deszczowo. To oznacza niestety gorsze samopoczucie, zwłaszcza u osób reagujących na zmiany pogodowe. Możemy czuć się senni i zmęczeni, ale to uczucie będzie mijało, kiedy na niebie pokaże się słońce. Najbliższe słoneczko synoptycy zapowiadają już na czwartek, piątek oraz sobotę. Później czeka nas kilka dni opadów deszczu i znów zza chmur dobiegną nas cieplejsze promienie.

Pomału będzie wracała nam chęć do życia w związku z dłuższym dniem. Aktualnie ciemniej zaczyna się robić dopiero po 16.30, a nawet i później. Z każdym dniem będziemy już mieli coraz więcej światła dziennego, które po zimie jest bardzo potrzebne. Warto więc łapać go jak najwięcej dla lepszego samopoczucia.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: thermometer)