Im więcej miejsc parkingowych tym potrzeba więcej miejsc parkingowych

Budowa parkingów w centrum miasta nie jest dobrym pomysłem. Nawet na obrzeżach parkingów nie może być za wiele. Zdaniem specjalistów od kreowania przestrzeni miejskich im więcej miejsc parkingowych, tym większy jest na nie popyt i tym więcej jest potrzeba nowych miejsc parkingowych.

Taki niekończący się mechanizm budowy miejsc parkingowych jest możliwy. Testowano go między innymi w Australii. Rocky Anderson z Invest in Perth mówi nam, że odkąd ograniczono budowę płatnych parkingów kosztem parków i terenów rekreacyjnych, zmniejszyło się zapotrzebowanie na tego typu obiekty.

- Perth stale się rozwija. Centrum się rozbudowuje, ale udało się nam już dawno doprowadzić do tego, by zorganizować parkingi na obrzeżach miasta – mówi Rocky Anderson z Invest in Perth. – Władze zainwestowały w transport publiczny i bardziej opłaca się zostawić auto pod miastem i przesiąść się do pociągu lub autobusu. W ścisłym centrum mamy kilka podziemnych parkingów, głównie dla pracowników i klientów banków i biur. Praktycznie wszystkie parkingi naziemne zostały zlikwidowane. Ludzie chętnie korzystają z komunikacji zbiorowej, która jest na bardzo wysokim poziomie. Nawet na obrzeżach miasta parkingów jest mniej niż kilkanaście lat temu.

Białystok jednak wydaje się nie czerpać z dobrych wzorców, ponieważ to piesi spychani są pod ziemię, kosztem samochodów. Otwarto niedawno dwa przejścia podziemne, na Andersa i na Al. Piłsudskiego. Tymczasem w krajach zachodnich dzieje się dokładnie odwrotnie. Życie przenosi się do centrów miast, jednak z ograniczeniem lub całkowicie bez ruchu samochodowego.

- Miasto ma być dla ludzi, nie dla samochodów – mówi Rocky Anderson z Invest in Perth. – Tylko w taki sposób miasto będzie żyło, będzie się chciało przyjechać do centrum, bo tu mimo zgiełku da się odpocząć i pobawić. Samochód, który służy w pracy, ma służyć w pracy, a nie temu by podjeżdżać pod drzwi biura. Kto nie musi, nie jedzie do centrum, bo mamy tez bardzo drogie parkingi dla samochodów cywilnych, które nie świadczą usług dostawczych.

Z pewnością warto się przyjrzeć takim pomysłom, które sprawdzają się w jednym z najszybciej rozwijających się miast na świecie.

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska