Reklama

Imaz wierzy w przełamanie, Siemieniec apeluje o entuzjazm! Jagiellonia przed Rayo Vallecano (WIDEO)

Przed czwartkowym starciem w Lidze Konferencji (11 grudnia, 18:45) z hiszpańskim Rayo Vallecano Madryt, w Jagiellonii Białystok widać już znużenie trudną jesienią ale i olbrzymią motywacją na europejskiej arenie. Na konferencji prasowej trener Adrian Siemieniec i napastnik Jesus Imaz odnieśli się do słabszej ostatnio formy Dumy Podlasia, kumulacji meczów oraz wagi czwartkowego spotkania z klubem z La Liga.

Jesus Imaz: mentalne zmęczenie ale i głód przełamania

Napastnik Jagi, Jesus Imaz, nie ukrywał, że mecz z rodakami z Rayo budzi w nim dodatkowe emocje. Wskazał jednak na główną bolączkę drużyny w końcówce wyczerpującej rundy:

To zawsze jest emocjonujące grać z drużyną ze swojego kraju. Cieszę się, że mogę zmierzyć się z rodakami, ale wierzę, że uda nam się wygrać. Myślę, że najtrudniejsze dla nas jest to, że byliśmy sporo czasu poza domem. Fizycznie czujemy się dobrze, ale mentalnie jesteśmy trochę zmęczeni przez podróże i zgrupowania, bo było ich dużo. Jadąc na mecze pucharowe, trzeba jechać do Warszawy, lecieć – stamtąd często nie wracamy do domu, tylko od razu na mecz ligowy.

Imaz przyznał szczerze, że zarówno on, jak i cała ofensywa Jagiellonii przechodzą złą serię, jeśli chodzi o strzelanie bramek. Liczy jednak, że przełamanie nastąpi właśnie w meczu z Hiszpanami:

Ostatnio trochę nas kosztuje strzelanie bramek. Ja też mam złą serię. Wierzę, że jak już strzelę i się przełamię, to to już dalej pójdzie. Wierzę, że to nastąpi jutro. […] Rayo i Betis to podobne zespoły, dużo grające piłką. Rayo ma na skrzydłach szybkich zawodników. Będziemy musieli być przygotowani na grę więcej bez piłki, trochę pocierpieć, ale zagrać z kontrataku i sprawiać ból szybkimi atakami.

Hiszpan potwierdził, że Rayo liczy na 6 punktów w dwóch ostatnich meczach, ale Jagiellonia również dąży do wygranej, by awansować bezpośrednio do 1/8 finału i odciążyć wiosenny terminarz.

Adrian Siemieniec: koniec tłumaczeń, czas na entuzjazm

Trener Adrian Siemieniec odniósł się do dyskusji wśród części kibiców na temat priorytetów Jagiellonii (mecz z Motorem Lublin w lidze ważniejszy niż Rayo) i słabszej formy, jednocześnie podkreślając, że nie czuje potrzeby „wybielania się” czy „tłumaczenia”.

Poświęciliśmy ostatni okres, żeby zadać sobie pytania, uzyskać odpowiedzi i wiele rzeczy zrozumieć. Uważam, że nasza droga jest słuszna. Ta drużyna ma prawo przegrać mecz, a przegrała pięć spotkań na 28 w tej rundzie. Trudno by się zmieniło, że najbliższy mecz jest najważniejszy. Będąc w Jagiellonii, gdybym powiedział dzisiaj przed meczem z Rayo w Lidze Konferencji, że ten mecz jest nieważny, to mielibyśmy poważny problem.

Siemieniec zaznaczył, że największym wyzwaniem jest przywrócenie mentalnego polotu i swobody, która zniknęła w ostatnich tygodniach.

Skupiłem się w ostatnich dniach na tym, by w naszej grze pojawiło się trochę więcej entuzjazmu czy energii, biorąc pod uwagę wiele okoliczności. Staramy się odzyskać to, czego ostatnio było trochę mało, czyli swobody, polotu, przyspieszenia. Gdy gramy tylko czytelnie i wolno, to jest łatwe dla przeciwnika. Robimy wszystko, by poprawić się względem ostatniego meczu.

Trener spodziewa się meczu otwartego, w którym Rayo będzie próbowało dominować i przejąć kontrolę poprzez posiadanie piłki, co może dać Jadze szanse na kontrataki.

Spodziewam się przeciwnika, który przyjedzie prezentować swój futbol, z próbą dominacji. Ten mecz będzie bardziej otwarty, więcej faz przejściowych. Jakości po stronie Rayo jest sporo. My w końcu gramy u siebie, przed naszymi kibicami, ostatni mecz w tym roku i zrobimy wszystko, by się pożegnać na bardzo dobrym poziomie.

Jeśli chodzi o kwestie kadrowe (Taras, Oskar), Siemieniec nie chciał zdradzać szczegółów, informując, że decyzje o składzie zapadną tuż przed meczem, ponieważ „każda godzina jest decydująca”.

Przemysław Sarosiek

Aktualizacja: 11/12/2025 08:27
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do