Bezbramkowy remis i nieco bezbarwny mecz. Niepokonane u siebie Zagłębie Lubin nie zdołało wykorzystać atutu własnego boiska i ograć Jagiellonii. Z kolei żółto-czerwoni nie przegrali i - chociaż mieli optyczną przewagę - to nie potrafili przekuć tego na gole i wygraną. Mecz ekscytował chyba głównie fanów obu ekip, bo ogólnie choć toczony w przyzwoitym tempie to sytuacji bramkowych miał niewiele. Remis to sukces Dumy Podlasia i zdecydowanie sprawiedliwy rezultat.
Mecz rozpoczął się w dużej mgle i mocno komplikowało to oglądanie tych zawodów. Jako pierwsi zaatakowali miejscowi: już w 2 minucie reguła wystartował ze skrzydła Marcel Reguła, który zagrał na środek pola karnego szukając Kajetana Szmyta. Na szczęście Jagi wychodzącego na przedpole Sławomira Abramowicza uprzedził Norbert Wojtuszek, który ubiegł zarówno kolegę jak i gracza gospodarzy przerywając tą groźną akcję. W 9 minucie kibice "Miedziowych" poderwali się podekscytowani. Spod własnego pola karnego zagrał bardzo długie prostopadłe podanie jeden z defensorów gospodarzy, Rocha przedłużył głową uprzedzając Duśana Stojinovića. Do piłki wystartował Kajetan Szmyt zostawiając za plecami spóźnionego Andy Pelmarda. Popędził na bramkę i w sytuacji sam na sam pokonał Sławomira Abramowicza. Na szczęście strzelec był minimalnie spalony i sędzia Marciniak gola nie uznał.
Ale to białostoczanie byli w tej części meczu aktywniejsi: to oni częściej utrzymywali się przy piłce i gościli pod bramką rywali oraz atakowali. Niestety przed polem karnym defensywa gospodarzy była jednak szczelna, a w polu karnym zbyt gęsto i próby strzałów graczy Jagi były blokowane, a z kolei uderzenia z dystansu niecelne. Z kolei gospodarze groźnie kontratakowali i długimi podaniami siali zamieszanie w żółto-czerwonej defensywie.
W 10 minucie Leonardo Rocha odebrał piłkę w środku boiska od Leona Flacha i próbował lobować wysuniętego do przodu Sławomira Abramowicza - na szczęście chybił.
W 22 minucie zagotowało się w polu karnym "Miedziowych". Jesus Imaz wymieniał się podaniami z Kamilem Jóźwiakiem. Hiszpan niemal z linii końcowej próbował podać do dobrze ustawionego Pululu, ale obrońcy zdążyli wybić piłkę. Chwilę później Taras Romanczuk podał w pole karne do Imaza, a ten z powietrza posłał piłkę na bramkę Zagłębia. Burić wykazał się refleksem parując na bok futbolówkę, która zmierzała do bramki tuż obok słupka.
Już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy kapitalną okazję mieli Miedziowi. Szmyt dostał piłkę na skrzydło, pociągnął i dośrodkował. Norbert Wojtuszek nie zdążył zablokować, a niepilnowany Leonardo Rocha oddał strzał z 5 metrów. Abramowicz stojąc na linii bramkowej ekwilibrystycznie odbił piłkę zmierzającą do bramki ratując Jagę przed utratą gola. Nie popisali się w tej sytuacji zarówno Pelmard jak i Stojinović, którzy pozostawili niepilnowanego napastnika gospodarzy. Była to najlepsza okazja bramkowa w tej części meczu. Zaraz potem jeszcze raz błysnął refleksem Abramowicz, który wybronił strzał Reguły oddany niemal z linii pola karnego, a dobita Romana Yakuba poszybowała wysoko nad bramką Jagi.
Po przerwie po jednym z ataków miejscowych znowu piłka wylądowała w bramce rywali. Po dośrodkowaniu z głębi pola Kajetan Szmyt strzelił bez namysłu w polu karnym Jagi i pokonał Abramowicza, ale ponownie Szymon Marciniak odgwizdał spalonego. Jagiellonia odpowiedziała podobnym atakiem: z głębi pola podawał Bartłomiej Wdowik i trafiła ona na głowę Imaza, który z kilku metrów próbował pokonać Burićia. Bez skutku, a dobijać nie miał okazji, bo i tutaj sędziowie dostrzegli spalonego.
W 67 minucie świetną okazję miał Rocha po tym jak Filip Kocaba wpadł z piłką w pole karne rywali i zagrał piłkę wzdłuż bramki Jagi. Na szczęście Dumy Podlasia Rocha nie zdołał sięgnąć futbolówki. W 80 minucie dobre okazje miała Jagiellonia: najpierw strzał Pululu z linii pola karnego zablokowali defensorzy Zagłębia, a potem po podaniu Wojtuszka składający się do strzału Afimico został uprzedzony przez jednego z obrońców. Chwilę później po rożnym i dośrodkowaniu Wojtuszka fantastyczną okazję miał Imaz, który z kilku metrów strzelił z powietrza i minimalnie chybił.
Końcówka to ambitna walka obu ekip i próby ataków tyle, że pod polem karnym brakowało dokładności.
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 0:0. Żółte kartki: Andy Pelmard, Bartosz Mazurek, Norbert Wojtuszek (Jagiellonia), Luka Lukić, Adam Radwański (Zagłębie). Sędziował: Szymon Marciniak. Widzów: 5860.
Zagłębie: Jasmin Burić - Igor Orlikowski, Damian Micha, Aleks Ławniczak, Roman Yakuba - Kajetan Szmyt (65 Jesus Diaz), Filip Kocaba, Jakub Kolan (88 Tomasz Makowski), Luka Lukić (77 Adam Radwański) - Leonardo Rocha (77 Michalis Kossidis), Marcel Reguła (65 Jakub Sypek).
Jagiellonia: Sławomir Abramowicz - Bartłomiej Wdowik, Duśan Stojanović, Andy Pelmard, Norbert Wojtuszek - Kamil Jóźwiak (65 Oskar Pietuszewski), Leon Flach (65 Bartosz Mazurek), Taras Romanczuk (86 Yuki Kobayashi), Alejandro Pozo (75 Sergio Lozano) - Jesus Imaz, Afimico Pululu (86 Dimitris Rallis).
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie