Reklama

Kiedy Rosjanom ukraińscy żołnierze zniszczyli pojazdy, dowódca powiedział im, żeby wzięli łopaty i szli walczyć

Lata temu opowiadało się kawały, w których żołnierze rosyjscy, jak stracili pojazdy i amunicję, mieli ściągać pasy i bić wroga pasami. Teraz trwa wojna i to co się dzieje na froncie kawałem nie jest, tylko rzeczywistością. Rzeczywistość zaś wygląda tak, że żołnierzom rosyjskim dowództwo każe bić wroga łopatami gdy nie ma amunicji.

Praktycznie od pierwszego dnia wojny na Ukrainie słyszymy o co najmniej dziwnych sytuacjach na froncie. Począwszy od tego, że ukraińscy cyganie i rolnicy kradli Rosjanom czołgi, po kradzieże pralek, czajników elektrycznych czy damskich torebek jako trofeów wojennych – to akurat w wykonaniu Rosjan. Widzieliśmy również brak hełmów, kamizelek kuloodpornych, a nawet butów u żołnierzy rosyjskich, których wygląd w ogóle bardziej przypominał bezdomnych obdartusów niż żołnierzy z drugiej najpotężniejszej armii świata.

Służby ukraińskie co jakiś czas przechwytują też rozmowy rosyjskich żołnierzy ze swoimi bliskimi, którzy mówią jak wygląda wojna na Ukrainie z ich perspektywy. W tych rozmowach odsłonięty został obraz brutalności i demoralizacji żołnierzy rosyjskich, ale także niskiego morale, po części spowodowanego porażkami w różnych miejscach, przeciąganiem się działań zbrojnych i bałaganem jaki panuje niemal wszędzie. Ten bałagan skutkuje częstym atakiem własnych wojsk, co potwierdza rosyjski żołnierz w jednej z ostatnich przechwyconych rozmów.

- Nasza trzecia kompania piechoty składa się w 95 proc. z ochotników, ponieważ wszyscy pozostali ludzie nie żyją lub są ranni. Z piechoty właściwie w ogóle nic już nie zostało. Poza tym ciągle dochodzi do omyłkowych ataków na własne pozycje. Zawodzi łączność. Słyszy się, że naszych nie ma w jakimś miejscu, a potem wszyscy tam giną. (…) Absurd. Bywa nawet, że rosyjska artyleria razi ogniem swoją piechotę – mówił w rozmowie telefonicznej rosyjski żołnierz do swojej matki.

Kuriozalnie za to zabrzmiały słowa o tym, do czego zmuszani są żołnierze rosyjscy przez swoje dowództwo. Między innymi otrzymali rozkaz walczenia z łopatami w ręku. Stało się to po tym, gdy przekazali swojemu dowództwu, że ich pojazdy wojskowe zostały zniszczone w wyniku działań armii ukraińskiej.

- Kiedy zniszczono nasze pojazdy, dowódca pułku powiedział nam, żebyśmy wzięli łopaty, szli do walki jak piechota i umierali – mówił rosyjski żołnierz do matki.

Rozmowę opublikował na swoim profilu na Facebooku ukraiński wywiad wojskowy. W tej rozmowie słychać również, jak matka tego żołnierza sama stwierdziła, że praktycznie od początku wojny musi w siłach rosyjskich panować ogromny bałagan. Zwróciła też uwagę, że w mediach rosyjskich sytuacja przedstawiana jest ładnie, że wszystko się udaje, ale przecież gdyby tak wszystko dobrze szło i nie było bałaganu, to wojna byłaby już zakończona.

W opublikowanej rozmowie słychać też jak żołnierz opowiadał swojej matce o zgwałceniu 15-letniej Ukrainki przez jakiegoś innego rosyjskiego żołnierza. Ten wojskowy stwierdził, że skoro takie sytuacje mają miejsce to oznacza, że w rosyjskiej armii „nie brakuje głupoty w głowach niektórych durniów”.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ GeneralStaffUA)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do