Kierowcy zapłacą podwójnie?

Gdyby tak się złożyło, że właściciel samochodu mieszka gdzieś pod jakimś adresem, a nie we własnym samochodzie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zapłaci podwójnie. Za co? Za abonament radiowo-telewizyjny. Istnieje bowiem podejrzenie z przypuszczeniem, że w domu ma odbiorniki RTV i w samochodzie również.

Władze Telewizji Polskiej przesłały już swoje propozycje odnośnie poprawy ściągania abonamentu radiowo – telewizyjnego. Zgodnie z nimi trzeba uszczelnić system pobierania opłat abonamentowych. I tu pojawił się taki pomysł, aby opłaty pobierać od właścicieli samochodów. Istnieje bowiem domniemanie, że w każdym samochodzie jest co najmniej odbiornik radiowy, którego kierowca słucha podczas jazdy.

- TVP w dokumencie – podpisanym przez prezesa Jacka Kurskiego i przesłanym do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – krytykuje powszechną i bezwarunkową abolicję dla abonamentowych dłużników. Postuluje też dodatkowe uszczelnienie systemu. Tym razem biorąc się za kierowców – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Od dłuższego czasu wiadomo, że sytuacja finansowa mediów publicznych nie rysuje się kolorowo. Ściągalność abonamentu spadła w ubiegłym roku, co przełożyło się na ogólną kondycję zarówno radia jak i telewizji. Dlatego co chwila padają różne pomysły związane z uszczelnieniem systemu poboru opłat, ale także w jaki sposób i od kogo mają takie opłaty być ściągane. Ostatni pomysł odnosi się do Poczty Polskiej, która miałaby zebrać dane o klientach nie tylko z platform cyfrowych i kablówek, ale przede wszystkim posiada ona wykaz wszelkich adresów korespondencyjnych. Na tej podstawie miałaby też ściągać należności z abonamentu RTV. Z tym, że TVP dołożyła jeszcze pomysł w uzyskaniu dostępu przez Pocztę do Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Pytaliśmy białostockich kierowców, co sądzą o najnowszych pomysłach. Bo przecież zdecydowana większość właścicieli aut raczej znajdzie się już w pierwszym zestawieniu klientów, choćby dlatego, że gdzieś mieszka. A skoro mieszka, ma jakiś adres, pod którym zapewne dysponuje odbiornikami do słuchania radia lub oglądania telewizji. Jak można się domyślić, kierowcy nie dowierzali własnym uszom słysząc o pomyśle podwójnego płacenia.

- Mamy w rodzinie trzy samochody, w tym dwa firmowe. I co? Mam płacić abonament poczwórnie? Za każdy samochód i jeszcze za mieszkanie? To jakiś żart ma być? Media powinny utrzymać się same. Nie mam zamiaru płacić za coś z czego nie korzystam – mówi naszej redakcji Piotr Ostrowski.

- Nie mamy telewizora w domu, nie mamy radia. Jest tylko jakieś stare na działce. A w samochodzie słucham wyłącznie własnej muzyki z telefonu. Pytam, za co mam płacić? – denerwuje się Karol Konończuk.

- Mieszkam sama, nie mam telewizora, ale mam samochód. I to znaczy że mam płacić dwa abonamenty? Pogrzało chyba kogoś. Poza tym abonament jak pamiętam miał być zlikwidowany – komentuje Katarzyna Kozłowska.

- Wolałbym się nie wypowiadać w tej sprawie, bo mój komentarz się nie nada do publikacji, gdyż same brzydkie wyrazy przychodzą mi na język. Nie płacę i nie zapłacę. Nie oglądam i nie słucham pisowskich mediów. Kropka – mówi Łukasz Wasiluk.

Aktualnie projekt ustawy o abonamencie RTV trafił już do konsultacji. Zgodnie z nim Poczta Polska będzie miała prawo do informacji o abonentach, tzn. będzie mogła skierować do dostawców usług telewizji płatnej zapytanie dotyczące poszczególnych klientów w celu ustalenia obowiązku zarejestrowania przez nich odbiornika.

Czy trzeba będzie jeszcze rejestrować odbiorniki radiowe lub telewizyjne w samochodach i dodatkowo za nie płacić, zapewne się okaże w najbliższym czasie. Ale jeśli pomysł wejdzie w życie, pomysłodawcy muszą się liczyć z ogromną krytyką. Tej nie brakuje ani wśród kierowców, ani wśród osób, które komentują na portalach społecznościowych tego rodzaju rozwiązania.

(Cezarion/ Foto: pixabay.com/ car)