
Po długich i ciężkich staraniach skończyła się wreszcie budowa kładki łącząca dwa brzegi rzeki Białej. Kładka długości 16 metrów i szerokości 4,5 m powstawała od 2016 roku. Aż strach pomyśleć ile trwałaby budowa mostu, gdyby rzeka Biała była dwa razy szersza albo miała błotniste brzegi. Tak czy inaczej w poniedziałek 3 lutego miasto ogłosiło otwarcie składki. Zamiast prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego pojawił się jego syn Krzysztof. Co poseł ma wspólnego z budową tej kładki? Nie wiem i raczej się nie dowiem. Moim zdaniem tylko nazwisko ojca, pod którego rządami ona powstała. Truskolaski młodszy nie opuszcza zresztą żadnej możliwości, żeby uczestniczyć w uroczystych otwarciach. Mam wrażenie, że gdyby ktoś chciał otworzyć konserwę rybną też chciałby w tym uczestniczyć podkreślając własny udział w tym dziele.
No, ale poważnie. O kładce łączącej ulice Włókienniczą i Jurowiecką pisaliśmy we wrześniu 2024 roku zakładając optymistycznie, że "miastu chyba uda się jedna inwestycja bez poślizgów i poprawek". Jak się okazało pochwaliliśmy za wcześnie: po naszym tekście przed kilka tygodni na budowie nie działo się nic. Budowa kładki zamarła, bo w budżecie miejskim przeznaczono na nią za mało pieniędzy. W październiku na wniosek prezydenta Rada Miasta dołożyła 130 tysięcy złotych na dokończenie kładki. Było to kolejne już zwiększenie środków na budowę tego obiektu. Chronologicznie: miasto w 2022 i 2023 roku bezskutecznie próbowało znaleźć wykonawcę kładki, ale nikt się nie kwapił. Miasto przeznaczyło na ten cel 695 tysięcy, a najniższa oferta Unibepu Bielsk Podlaski to było 886,5 tysiąca. Budowa ruszyła latem 2024 roku, bo w maju 2023 miasto zwiększyło kwotę na budowę o 210 tysięcy, a termin zakończenia budowy miał wypadać na listopad 2024. W październiku 2024 radni - na wniosek prezydenta - zwiększyli kwotę o kolejne 130 tysięcy i wówczas zapowiadano, że kładka powstanie do końca 2024 roku. Otwarto ją ostatecznie w lutym ogłaszając przy okazji jak wielkim jest to sukcesem.
Kładka powstała w okolicach parkingu przy basenie Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, od strony Jurowieckiej między blokami przy numer 17 i 19. Dla mieszkańców nowopowstałych wieżowców przy Jurowieckiej oraz osiedla znacznie starszych bloków położonych między tą ulicą a Nowogrodzką to znakomita wiadomość, bo znacząco skróci drogę na sklepów, poradni zdrowia i placówek na osiedlu Waryńskiego oraz na pocztę przy ulicy Piłsudskiego. Kładka skróci drogę i czas przejścia z ulicy Włókienniczej do Jurowieckiej i Sienkiewicza, co ma znaczenie zwłaszcza dla osób starszych. Mieszkańcy będą mieli jak szybciej dostać się na miejski basen lub kompleksów handlowych i usługowych zlokalizowanych przy ulicy Włókienniczej, Czystej i Żytniej lub z osiedla Waryńskiego do kościoła, poradni lekarskich przy Fabrycznej.
Na otwarciu pojawił się wiceprezydent Tomasz Klim, radna Jowita Chudzik i wspominany już poseł Truskolaski. Radna Chudzik nie kryła radości, bo kładka była ponoć pierwszą sprawą, z którą zwrócili się do niej mieszkańcy osiedla Sienkiewicza i Centrum. Tyle, że przed nią w tej sprawie w latach 2014-18 monitowano radnych Tomasza Janczyło oraz radnego Konrada Zielenieckiego. Wraz z wiceprezydentem i posłem zaprosiła do korzystania z kładki. O przyczynach zwłoki w zakończeniu budowy nie wspominała.
Na szczęście inwestycją nie chwalił się dotąd na platformie X wiceprezydent Rafał Rudnicki. Piszę - na szczęście - bo, gdy ten zastępca prezydenta chwali się inwestycją na dawnym Twitterze to nieszczęście wisi w powietrzu. Tak było ze słynną toaletą, którą zbudowano w cenie dobrego apartamentu, a potem trzeba było stawiać ponownie. Kiedy Rudnicki szczycił się nowo otwartą tężnią na Włościańskiej ta zaraz przestała działać i uruchomioną ją po wielu tygodniach napraw. Dlatego - dla dobra mieszkańców i bezpieczeństwa przechodzących - upraszamy Rafała Rudnickiego, aby nie chwalił się kładką na Włókienniczej. A na marginesie - na miejscu władz miasta nie chwalilibyśmy się przesadnie otwarciem kładki. Bo historia jej budowy to bardziej opowieść o niemocy inwestycyjnej niż przykład twórczego rozwiązywania problemów mieszkańców Białegostoku.
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie