
Działacze podlaskiej Nowej Lewicy ogłosili wprowadzenie największego projektu socjalnego koalicji 15 października: renty wdowiej. O założeniach programu, podczas briefingu prasowego, opowiedzieli sekretarz Organizacji Miejskiej Lewicy Edyta Kondzior, przewodniczący Andrzej Aleksiejczuk oraz Marta Mroczkowska.
Renta wdowia to odpowiedź na niesprawiedliwy system, który zmusza wdowy i wdowców do wyboru między własnym świadczeniem a rentą rodzinną. Nowe rozwiązanie pozwoli im pobierać własną emeryturę oraz część renty po zmarłym małżonku albo rentę po zmarłym małżonku i część własnej emerytury. W latach 2025 - 2026 będzie to 15 procent drugiego świadczenia, w 2027 roku - 25 procent. Od 2028 rząd zweryfikuje możliwość dalszego zwiększenia tego wskaźnika do poziomu 50 procent - mówi Marta Mroczkowska.
Podobne rozwiązania działają m.in. w Niemczech, Czechach, na Litwie czy we Włoszech.
Jak dodaje Edyta Kondzior, poprzedni rząd w 2016 r. wprowadził program 500+, który zapewnił bezpieczeństwo finansowe dzieciom. Renta wdowia zaś zapewni je seniorom.
Czas raz na zawsze skończyć z sytuacjami, że senior musi wybierać, czy kupić sobie leki, czy zaprosić wnuka na obiad. Renta wdowia to co najmniej kilkaset złotych miesięcznie więcej dla osób, które straciły swoich małżonków - tłumaczy Edyta Kondzior. - Blisko 1,5 miliona osób w Polsce nie jest w stanie utrzymać się po stracie najbliższej osoby.
Według przedstawicielki Lewicy renta wdowia to narzędzie bardziej sprawiedliwe niż dotychczasowy tryb, a przy tym skuteczne i sprawdzone w innych państwach Unii Europejskiej.
Program jest realizacją obywatelskiego wniosku wspieranego przez Lewicę i OPZZ, popartego przez ponad 200 tysięcy obywateli. Renta wdowia ma na celu poprawę sytuacji finansowej seniorów, którzy często borykają się z ubóstwem po śmierci małżonka.
Chcemy, by ludzie najsłabiej uposażeni, będący na rentach i emeryturach, mieli godne świadczenia, kiedy małżonek odchodzi - podkreśla Andrzej Aleksiejczuk.
Liczy przy tym, że resort finansów faktycznie w 2028 r. zwiększy wskaźnik do 50 proc., o który od początku prac nad projektem Lewica zabiegała.
Dziś koszt tego projektu to 3 miliardy złotych rocznie, zyskać mają około dwa miliony Polek i Polaków. Gdyby realizowane to było w 100 procentach, byłoby 10 miliardów złotych. Nie stać budżetu państwa na taki wydatek, który większości społeczeństwa narysuje perspektywę do życia? No uważam, że stać - stwierdza Aleksiejczuk.
Lewica przekonuje, że wprowadzenie renty wdowiej to krok w stronę zapewnienia godnego życia seniorom w Polsce. Działacze zapewniają, że będą kontynuować swoje zobowiązania wyborcze, dążące do poprawy jakości życia najstarszych obywateli.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie