Reklama

Lubomirski WSAP story: tajemniczy inwestor i prezydencka życzliwość



Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku nie grozi już likwidacja. A przynajmniej nie w najbliższym czasie – właściciel uczelni wycofał wniosek w tej sprawie z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Oficjalny powód to mnóstwo sygnałów od studentów (potencjalnych i aktualnych), którzy dzwonili do WSAP w reakcji na doniesienia o zamknięciu placówki. Uczelnia ogłosiła, że nadal prowadzi nabór.

Jakie są powody nagłej zmiany decyzji? Nikt nie chce przyznać, że ma to cokolwiek wspólnego z aferą wywołaną informacjami, że uczelnia przejęła na własność za bezcen i na raty Pałacyk Lubomirskich. Co więcej Rafał Taszycki, kanclerz uczelni – do niedawna główny udziałowiec spółki będącej właścicielem WSAP – twierdzi, że WSAP wycofuje się z planów sprzedaży Pałacyku. Co jest powodem, że stojąca na skraju upadku uczelnia tak raptownie zmieniła plany? Otóż pojawił się nowy inwestor, który chce zainwestować we WSAP. Jak przyznaje kanclerz plany inwestycyjne obejmują też Pałac Lubomirskich, który może zmienić zupełnie swój charakter i z siedziby władz uczelni zamienić się na przykład w hotel.

Przypomnijmy – WSAP dwukrotnie utrzymywał od miasta duże bonifikaty na Pałac Lubomirskich. W 1998 z powodów edukacyjnych było to 80 procent zniżki za 40-letnie użytkowanie wieczyste. W 2014 roku prezydent Tadeusz Truskolaski nie konsultując tego z radnymi i w tajemnicy przed opinią publiczną przekazał prawo własności Pałacu z 50 procentową zniżką za prawie 700 tysięcy złotych rozkładając tą należność na 20 rat. Dziwna to bonifikata – wynika z niej, że prawo własności do Pałacu Lubomirskich można było nabyć za 1,2 miliona złotych. Nawet wliczając, że jest to przekształcenie z 40 letniego użytkowania wieczystego (w dniu decyzji już 22 letniego, bo przez 18 lat WSAP już z tego prawa korzystał) wychodzi z tego skromna kwota. Zwłaszcza, że rok po wycenieniu Pałacu na 1,2 miliona wystawiony został za 6,9 miliona. Czy tylko nam wydaje się, że coś tu nie gra?



Jako powód zastosowania bonifikaty Urszula Mirończuk, rzecznika prezydenta, podała, że prezydent miał takie prawo, podmiot się o to ubiegał i spełniał wszystkie warunki. Sugerowała, że prezydent miał związane ręce i musiał wydać pozytywną decyzję administracyjną. Sprawdziliśmy. Mógł, ale nie musiał. Magistrat mógł odmówić wskazując ważne powody społeczne (np. zabytkowy obiekt od dawna nie jest wykorzystywany zgodnie z celem wskazanym w umowie przyznającej bonifikatę). Poza tym nic nie zmuszało Tadeusza Truskolaskiego do rozkładania zapłaty na raty: było to wyłącznie jego dobra wola. Wykazał się niewątpliwą życzliwością wobec uczelni i optymizmem, że podmiot będzie w stanie kiedyś spłacić dług. Czy wiara ta miała podstawy w tym, że prezydent miał wiedzę o tym, że cena wywoławcza Pałacyku wielokrotnie przewyższa cenę naznaczoną przez miasto?

W tej sytuacji nowy inwestor (spółki właścicielskiej, uczelni?) uzyskuje swobodne prawo do dysponowania jej majątkiem – w tym Pałacem Lubomirskich. Miasto prawo to bezpowrotnie straciło i w sprawie Pałacu Lubomirskich może jedynie ustami swojego konserwatora zabytków protestować przeciw nadmiernym ingerencjom w jego zabytkowy charakter. Inna rzecz, że jeszcze w 2012 roku prezydent usiłował odebrać WSAP-owi 300 tysięcy dotacji na remont dachu. Po tym jak publicznie to ogłosił sprawa ucichła i nic nie wiadomo czy oczekiwania swoje w tej materii podtrzymał. Przypomnijmy, że w 2015 magistrat przyznał 90 tysięcy na Pałacyk, który świeżo co sprzedał. Konia z rzędem temu, kto – nie będąc stronnikiem prezydenta lub jego rzecznikiem – widzi w tym jakiś sens.

Pozostaje jeszcze sprawa hipoteki uczelni. Poza hipoteką ustanowioną przez miasto jest tam jeszcze jeden dług – 900 tysięcy złotych jako zabezpieczenie pożyczki, której udzieliła spółka GD Plus. Spółka ta obecnie ubiega się o wykreślenie z KRS. Jej głównym udziałowcem jest Adam Bogusław L., były prezes PMB prawomocnie skazany za działanie na szkodę swojej firmy. Czy to on lub któryś z jego wspólników z innych spółek z rodziny GD jest tym tajemniczym inwestorem? (wśród firm powiązanych osobami wspólników Adama L. są m. min. Społeczne Towarzystwo Oświatowe oraz Chłodnia Białystok).

Mamy wrażenie, że burzliwa w ostatnim czasie historia WSAP i Pałacu Lubomirskich w najbliższej przyszłości przyniesie jeszcze sporo zwrotów. Oby tym razem bez uznaniowej życzliwości prezydenta w tle. Życzliwości naszym kosztem – kosztem majątku miasta.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do