
Minister obrony Estonii Hanno Pevkur stwierdził, że pomysł wysłania personelu wojskowego na Ukrainę nie doczekał się żadnego rozwoju ani na poziomie Estonii, ani na poziomie Unii Europejskiej. Powiedział to w wywiadzie dla ERR.
Jak zauważa estoński nadawca, amerykańska publikacja Breaking Defense, powołując się na doradcę prezydenta Alara Karisa ds. bezpieczeństwa Madisa Rollę, przekazała dość jednoznacznie w miniony poniedziałek, że rząd estoński poważnie rozważa możliwość wysłania estońskiego personelu wojskowego na Ukrainę.
Według Hanno Pevkura, ministra obrony narodowej Estonii, w rządzie nie było konkretnej dyskusji na temat takiej możliwości.
- Kiedy Francja wystąpiła z pomysłem, aby zastanowić się, czy Europa i sojusznicy mogą zrobić coś więcej, pomysł ten był poruszany w różnych dyskusjach, ale nie doczekał się żadnego rozwinięcia, ponieważ w tej chwili nie ma jasnego zrozumienia wśród sojuszników, co dalej by się stało, jakie byłyby konsekwencje. Myślę, że tam (w wydaniu Breaking Defense – dop. red.) mogła zostać podana zbyt odważna interpretacja słów Madis Roll. Na pewno nie ma takiej inicjatywy ze strony Estonii i Estonia na pewno nie zrobi czegoś sama – powiedział Hanno Pevkur.
Zdaniem szefa MON Estonii obecnie priorytetem jest wysyłka amunicji na Ukrainę i przeszkolenie ukraińskiej armii w innych krajach.
- Przede wszystkim ważne jest, aby wysłać na Ukrainę amunicję i inny sprzęt. I możemy prowadzić szkolenia wojskowe na przykład w Polsce, która leży bardzo blisko Ukrainy – powiedział estoński minister obrony Hanno Pevkur.
Jeszcze w dniu 6 marca estońska premier Kaya Kallas ogłosiła w parlamencie, że estońska armia nie pojedzie walczyć na Ukrainie – zauważono w publikacji w amerykańskiej prasie.
Sytuacja jednak nie jest jednoznaczna. Bo zaledwie w miniony wtorek agencja Ukrinform poinformowała, że rząd Estonii rozważa możliwość wysłania wojsk na zachód Ukrainy w celu przejęcia tylnych funkcji Sił Zbrojnych. O tym mówił do mediów Madis Roll, doradca prezydenta Estonii ds. bezpieczeństwa narodowego.
(Cezarion/ Foto: twitter.com/ Defense of Ukraine)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie