Dokładnie tak jak obiecaliśmy – mamy dla Was kolejny koncert godny polecenia. W Pubie Kotłownia tym razem w najbliższy czwartek czekać będzie podwójna muzyczna niespodzianka. Na scenie pojawi się OdnoVa i Spoza. Wjazd jak zwykle jest bezpłatny.
Początki grupy OdnoVa sięgają połowy lat 90.To w tamtych czasach w głowach młodych chłopaków z Moniek zrodził się pomysł stworzenia kapeli. Punk-rockowe granie urwało się wraz z wkraczaniem w dorosłość. Członkowie grupy rozjechali się w różne strony świata za chlebem i dobrobytem. Lecz to co w duszy gra zostaje na wieki.
Po 20 latach i ustatkowaniu się, bogatsi w nowe doświadczenia muzyczne, Radek i Karol postanowili wznowić działanie zespołu. Kwiecień 2014 pierwsze próby. Tworzenie materiału i kompletacja sprzętu. Czas mija , utworów przybywa a muzyków tylko dwóch. W grudniu 2014 do grupy dołącza reszta obecnego składu.
- Nie zamykając się w schematach i nie ograniczając się do jednego gatunku muzycznego tworzymy muzykę podpartą wieloma stylami. Da się słyszeć wpływ takich grup jak Clawfinger, Red Hot Chili Peppers, The Prodigy czy Nine Inch Nails. Po paru miesiącach postanowiliśmy wyjść z czterech ścian sali prób i zaprezentować się szerszej publiczności. Pierwszy koncert zagraliśmy w Móńkach 6 czerwca tam gdzie zrodził się zespół – opowiadają muzycy.
Obecny skład: Karol Kuczyński-klawisze, sample, wokal. Radosław Świerzbiński-bas. Marcin Naklicki-perkusja. Kuba Siłakowski-gitara. Marcin Wojtach-wokal.
Kolejnym zespołem jaki zagra w Kotłowni jest Spoza. Stabilny skład białostockiego bandu datowany jest na końcówkę roku 2004, kiedy to Ryfek i Święty dostali propozycję zagrania WOŚPie 2005 w Hajnówce u boku Błękitnego nosorożca, Celi nr 3 i Farben Lehre. Na dwa miesiące przed tym koncertem do składu dołączył Rafter ze swoim akordeonem i Peon z gitarą. Potem już jakoś poszło. Koncert tu, koncert tam...
Generalnie więcej punka niż rocka. Przyszedł czas, chłopaki pozdawali matury i się rozjechało towarzystwo... W 2007 roku ze strony zespołu nastała martwa cisza, która trwała do roku 2013. Panowie (Święty, Ryfek i Rafter) z nowym gitarzystą (Markiem) spotkali się na pierwszej od wielu lat próbie. I znowu było więcej punk niż rocka. W tym czasie zagrali sporo koncertów (Ełk, Mońki, Goniądz - między innymi Rock na Bagnie, Suwałki). I tak od dwóch lat Spoza nieprzerwanie bawi sobą i swoimi występami. I nadal jest więcej punka niż rocka. I nich to trwa. Taki jest ich cel: "proste, że pankrok".
Na codzień każdy z nich słucha przeróżnej muzy: od gruzińskiego folku, przez polski hip hop, do trash metalu i muzyki klasycznej. To co łączy muzycznie każdego z członków, to stary polski punk. Obecnie zespół poza koncertowaniem pracuje także nad nagraniem pierwszego "półstudyjnego" dema.
Komentarze opinie