
Choć pogoda za oknem nie nastraja do myślenia o wakacjach, urzędnicy i władze Białegostoku muszą wybiegać myślami do przodu. Dlatego jeszcze w ubiegłym tygodniu pojawił się komunikat w Biuletynie Informacji Publicznej o projekcie uchwały, która określi wykaz kąpielisk w Białymstoku i sezonie, w którym będzie można z nich korzystać.
Lato ubiegłego roku zaczęło się bardzo wcześnie i trwało bardzo długo. Było nad wyraz upalne, więc nie ma co się dziwić, że miejska Plaża Dojlidy przeżywała prawdziwe oblężenie już od maja właściwie aż do września. Jaki będzie zbliżający się sezon, w tej chwili trudno nawet przewidywać. Niemniej od kilku lat widać wyraźnie, że klimat ociepla się, przez co lata mamy bardzo upalne. A wiadomo, że nic w walce z upałami tak nie pomaga jak ochłoda nad wodą.
Najprawdopodobniej już na lutowej sesji radni zajmą się projektem uchwały dotyczącym wykazu kąpielisk w Białymstoku oraz określeniu sezonu, w którym takie kąpieliska będą czynne. Tu jednak, w samym mieście, dużego wyboru nie ma. Bo jest właściwie tylko miejska plaża na Dojlidach, którą zawiaduje Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji. Ale z przygotowanego projektu uchwały już dowiadujemy się, w jakim okresie będzie można korzystać z tego kąpieliska.
„Określa się, że sezon kąpielowy na terenie Gminy Białystok będzie trwał od dnia 1 czerwca 2019 r. do dnia 31 sierpnia 2019 r. Określa się następujący wykaz kąpielisk na terenie Gminy Białystok na rok 2019: - kąpielisko „Plaża miejska na terenie Ośrodka Sportów Wodnych Dojlidy” zlokalizowane w Białymstoku przy ul. Plażowej” – czytamy w projekcie uchwały.
I to tyle z wykazu, jeśli chodzi o kąpieliska w samym Białymstoku. Natomiast tym, którym mnie wystarcza plaża na Dojlidach, albo z różnych powodów nie chcą z niej korzystać, polecamy wybrać się kilka kilometrów za miasto. Bardzo niedaleko, bo tuż pod Białymstokiem, można korzystać z zalewu w Wasilkowie, albo udać się na plażę w Jurowcach. Otwarta również będzie plaża w Supraślu i zalew w Czarnej Białostockiej. Natomiast dla tych, którym nie jest straszna kilkudziesięciominutowa podróż samochodem, otworem stoją jeziora na Mazurach. Tu już jest pełna dowolność wyboru miejsca, plaży oraz atrakcji wodnych.
Odnośnie atrakcji wodnych warto przypomnieć, że niedawno Rada Miasta podjęła uchwałę, w której wyraziła zgodę na wydzierżawienie kawałka plaży miejskiej. Ma tam powstać wyciąg do nart wodnych, znacznie większy niż funkcjonuje w sąsiednim Wasilkowie. I jeśli nic nie pokrzyżuje planów po drodze, najprawdopodobniej już w najbliższym sezonie letnim będzie można pościgać się lub przejechać się na nartach wodnych po dojlidzkim zalewie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BOSiR)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie