Skoro wiadomo, że lotniska regionalnego nie będzie, to trzeba znaleźć wyjście awaryjne. W tej sprawie rozmawiają marszałek województwa z prezydentem miasta Białegostoku. Według nich zasadne jest zbudowanie na Krywlanach pasa startowego dla małych samolotów.
O lotnisku pasażerskim nie ma już co marzyć, zatem pozostaje szukać innych pomysłów, by jakiś ruch lotniczy w Białymstoku lub w jego okolicach powstał. W związku z tym, że na Krywlanach już ten ruch funkcjonuje, a dodatkowo miejsce to ma wydaną decyzję środowiskową oraz prawomocną decyzję lokalizacyjną, warto rozważyć budowę pasa startowego o długości 1,35 km wraz z niezbędną infrastrukturą.
Na razie nie wiadomo kto i kiedy będzie pas budował. Nie wiadomo także, czy znajdą się na to środki finansowe. Prezydent Truskolaski zapowiada rozmowy z marszałkiem Dworzańskim, by wspólnie znaleźć fundusze na modernizację Krywlan.
W związku z tym, że nie ma mowy o regularnych rejsach, ani odprawie pasażerów, wybudowany pas startowy miałby służyć przede wszystkim samolotom biznesowym oraz turystycznym, zabierającym na pokład do 50 osób. Szacunkowy koszt budowy takiej inwestycji wynosi od 20 do 25 milionów złotych.
Komentarze opinie