Nad Białymstokiem zaświeci jutro truskawkowy księżyc

To nie żart, ani żadna złośliwość z naszej strony. Nad Białymstokiem jutro będzie świecił truskawkowy księżyc. Jeśli pogoda nagle nie zrobi psikusa, będzie doskonale widoczny na bezchmurnym niebie.

W najbliższy piątek, 9 czerwca, nasz satelita pokaże się w swojej całej okazałości. To oznacza, że będzie pełnia. Ale nietypowa pełnia, bo w kolorze czerwonym. I to właśnie dlatego już wiele lat temu nazwano to nietypowe zjawisko – księżycem truskawkowym. Nazwa „truskawkowy księżyc” wywodzi się z kultury indiańskich plemion Algonkinów i jest ściśle związana z sezonem zbioru truskawek, które mają taki sam kolor, co czerwcowy satelita.

Na pewno księżyc truskawkowy powinni zobaczyć mieszkańcy Korycina, w którym obchodzone jest doroczne święto truskawki. Choć pewnie i mieszkańcy Białegostoku zerkną na niebo, tyle że z nieco innych powodów. Co zobaczą? Przede wszystkim trzeba patrzeć w niebo kilka chwil po godzinie 21.00, bo wówczas truskawkowy księżyc ma być najbardziej widoczny. Widoczny będzie także około 20 minut po północy. Wówczas jego czerwień ma być najbardziej zbliżona do koloru truskawki, ale satelita, choć w pełni, będzie wydawał się mniejszy. Powodem jest miejsce na orbicie, po której krąży. Znajdzie się wówczas najdalej od Ziemi.

Truskawkowy księżyc przyniesie jeszcze jedno nietypowe zjawisko. Bardzo widoczny w tym czasie ma być nasz odległy sąsiad – Saturn. Jeśli po godzinie 21.00 spojrzymy na tarczę księżyca, to Saturn powinien być doskonale widoczny tuż pod nią. Będzie widoczny gołym okiem także i następnego dnia. Choć w tym przypadku może być różnie, ponieważ na 10 czerwca synoptycy zapowiadają wiele chmur i burze, więc możliwe, że Saturna większość z nas będzie mogła sobie co najwyżej powyobrażać.

W samym Białymstoku truskawkowy księżyc będzie świecił nad miastem przez kilka dni. Choć, jak wspomnieliśmy, z powodów warunków pogodowych, być może uda się go zobaczyć tylko w piątek. A poza tym, truskawa na niebie, to wystarczający powód do tego, żeby fotografowie wyciągnęli swoje aparaty i postarali się uchwycić najładniejsze jego ujęcia.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ sunset)