
Biznes odpowiedzialny społecznie, tzw. CSR, to określenie co i rusz przewijające się w medialnych przekazach. Bo i mamy przedsiębiorców, którzy oprócz wypracowywania zysków dla siebie, dzielą się nimi z potrzebującymi, włączają się w akcje charytatywne, angażują się w życie lokalnej społeczności. Jedną z takich firm jest działający w Białymstoku DrTusz, z którego to inicjatywy 31 sierpnia odbył się Bajkowy Koncert Charytatywny - portal Dzień Dobry Białystok objął wydarzenie patronatem medialnym. Postanowiliśmy porozmawiać z przedstawicielką spółki o podejmowanych przez firmę działaniach, których celem jest właśnie pomaganie.
Piotr Walczak, Dzień Dobry Białystok: Powiedz coś więcej o idei koncertu charytatywnego.
Aneta Zagórska (na zdjęciu w środku): Sam pomysł na akcję zrodził się podczas współpracy ze Studiem Dobra 12, przy okazji innego projektu. Zapoznaliśmy się z jego działalnością, mieliśmy okazję zobaczyć, jak od kuchni wygląda praca w studiu nagraniowym i prowadzenie transmisji koncertów na żywo, których Dobra 12 ma na swoim koncie wiele.
Okazało się wówczas, że nadajemy na tych samych falach i łączy nas maksymalne zaangażowanie w to, co się robi, pasja i otwartość na nowe możliwości. Do przygotowań do koncertu charytatywnego przystąpiliśmy niemal z dnia na dzień, bo przy takich inicjatywach trzeba działać jednocześnie na wielu frontach organizacyjnych - marketingowym, technicznym czy artystycznym.
O tym, że tematem przewodnim będą piosenki z bajek dziecięcych, zadecydowało to, że to właśnie na rzecz najmłodszych zorganizowany będzie koncert. Pozostało tylko skontaktować się z Fundacją, która na co dzień zajmuje się pomaganiem dzieciom, by wskazała konkretnych beneficjentów. Nieprzypadkowo odezwaliśmy się do Fundacji Spartanie Dzieciom - jej członkowie pojawiają się regularnie na biegach ulicznych w charakterystycznych dla siebie strojach i pokonują dystanse półmaratońskie i maratońskie, wspierając najmłodszych. Epidemia skutecznie wstrzymała jednak wszelkie imprezy, także biegowe, zabierając Spartanom ich główne pole do działania.
Jako zapaleni biegacze, postanowiliśmy pomóc biegowym przyjaciołom w realizacji ich misji.
Wydarzenie odbyło się online. Jak oceniasz tę formę?
- Tak, koncert był online, bo i taki mamy teraz klimat. Koncerty "live" nie są żadną nowością, ale faktycznie - ich natężenie w ostatnich miesiącach jest o wiele większe. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy. Na pewno taka forma jest bardziej przystępna dla zainteresowanych wydarzeniem, bo można je obejrzeć z każdego zakątka Polski, nie wymaga zakupu biletów i całej logistyki związanej z fizyczną obecnością na tradycyjnym koncercie.
Z drugiej jednak strony, publiczność jest na koncertach bardzo ważna - wytwarza się wtedy chemia między nią a artystami, która potęguje panujące na scenie emocje. Jako organizatorzy musieliśmy znaleźć złoty środek.
Już na długo przed samym koncertem utworzyliśmy wydarzenie w mediach społecznościowych, które umożliwiło nam budowanie relacji z naszą publicznością. Każdego dnia przychodziliśmy z kolejną dawką informacji na temat koncertu i wielokrotnie przypominaliśmy, dla kogo gramy. Dyskusja na czacie podczas transmisji "live" była ożywiona, widzowie dopingowali artystów, namawiali siebie nawzajem do wsparcia zbiórki, komentowali kolejne występy i domagali się bisów. Koncert wyświetliło na żywo blisko 900 osób, co w mojej ocenie można uznać za bardzo dobry wynik, jak na pierwszą edycję tego rodzaju wydarzenia, w którego organizacji uczestniczymy.
Koncert online ma jeszcze jedną zaletę - można go obejrzeć ponownie. Tak też jest w przypadku Bajkowego Koncertu Charytatywnego, do którego można wrócić na kanał YouTube Studia Dobra 12: https://www.youtube.com/watch?v=E9WuhqIiPeQ
Co dalej, jeśli chodzi o dzieciaki, dla których zbierane były pieniądze?
- Zbiórka dla Madzi, Mateuszka i Łukaszka trwa i można ją nadal wspierać (https://zrzutka.pl/bg89gg). Rozpoczęliśmy ją w dniu koncertu, ale zgodnie uznaliśmy z Fundacją Spartanie Dzieciom, że potrzeba czasu, by zebrać 15 tysięcy złotych i jeden wieczór może nie wystarczyć. Podczas samego koncertu na koncie zbiórki pojawiło się około trzech tysięcy złotych, ale na tym nie poprzestajemy - do końca zbiórki zostało jeszcze ponad 50 dni.
Na tę chwilę przypominamy o zrzutce w mediach społecznościowych i zachęcamy do tego naszych przyjaciół. Zebrana kwota to kropla w morzu potrzeb, niemniej rodzice maluchów doceniają każde wsparcie i byli ogromnie wdzięczni za zorganizowanie koncertu, którego bohaterami byli ci mali wojownicy. Każde z nich na co dzień zmaga się z trudem rehabilitacji, która małymi kroczkami przybliży ich do wykonywania prozaicznych czynności, takich jak chodzenie czy mówienie.
Zachęcam gorąco do zapoznania się z historia maluchów na stronie zbiórki i dołożenie do niej swojej cegiełki.
DrTusz często włącza się w różne akcje pomocy. Są takie, które szczególnie zostały w waszej pamięci?
- To prawda, działania CSR-owe, tj. z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu, zajmują u nas bardzo ważne miejsce. Jako firma, jesteśmy częścią naszej lokalnej społeczności, przyglądamy się jej codziennym działaniom i zawsze, gdy dostrzegamy możliwość niesienia pomocy, to właśnie robimy. Nie sprawia nam to problemu i mamy z tego wiele satysfakcji.
Zazwyczaj działamy w pojedynkę przy mniejszych, spontanicznych akcjach, które nie wymagają wielotygodniowych przygotowań - regularnie odwiedzamy schroniska dla zwierząt i wyprowadzamy jego czworonożnych mieszkańców czy wspieramy barterowo różne podmioty dobroczynne z naszej okolicy. Zajmujemy się także edukacją przedszkolaków, prowadząc w placówkach nieodpłatne zajęcia na temat segregacji odpadów i sami chętnie włączamy się w inicjatywy takie, jak Trash Challenge.
W zeszłym roku przeprowadziliśmy kilka konkursów plastycznych promujących recykling w białostockich szkołach. Owocem jednego z takich konkursów był nowy projekt naszych pudełek, na którym znalazła się zwycięska praca jednego z uczniów. Nakład limitowanej edycji opakowań wyniósł pięć tysięcy sztuk. Każde zamówienie wysyłane w specjalnych pudełkach to 1 zł na rzecz białostockiej placówki opiekuńczo - wychowawczej. Ostatecznie więc przekazaliśmy placówce 5 tysięcy złotych, które przeznaczone zostały na renowację tamtejszego boiska.
Oprócz tych mniejszych działań, które realizujemy samodzielnie, zdarza nam się współpracować z innymi podmiotami, co daje dużo więcej możliwości i satysfakcji. Wielokrotnie przekonaliśmy się, że gra zespołowa inspiruje i dodaje energii wszystkim zaangażowanym. Tak było w przypadku wspomnianego Bajkowego Koncertu Charytatywnego, ale muszę też powiedzieć o zeszłorocznym Turnieju Charytatywnym o Puchar Rudego, którego organizacja przy wsparciu Stowarzyszenia Hattrick Białystok przyniosła nam wiele radości. Dzięki zaangażowaniu ośmiu amatorskich drużyn piłkarskich z białostockich firm, Hattrick otrzymał darowiznę w wysokości 10 tysięcy złotych na letni obóz piłkarski dla młodzieży. To wydarzenie ściągnęło wielu kibiców i rodziców z dziećmi, którzy mogli sami wesprzeć stowarzyszenie podczas zbiórki na miejscu i na których także czekały przygotowane przez nas atrakcje.
Zawsze staramy się, by naszym wydarzeniom towarzyszyły jak najlepsze emocje i wkładamy wiele serca w ich organizację i powodzenie. Pomysłów nam nie brakuje, chętnych do działania też nie, więc z pewnością wkrótce wrócimy z kolejnym projektem.
Dziękuję za rozmowę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie