Dziś trzeba uważać nawet na to jaki papier toaletowy się kupuje. Jeśli będzie niewłaściwy można być wrogiem Kościoła, a już na pewno księdza Stanisława Szyszki z Zakopanego. O sprawie pisała Gazeta Krakowska.
Noworoczne kazanie zaskoczyło znaczną część wiernych, choć jednak znaleźli się i tacy, którzy podobnie jak ksiądz Szyszka, na papierze toaletowym zobaczyli nie owcę, a Baranka Bożego. Emerytowany ksiądz z Zakopanego twierdzi teraz, że to celowe działanie i atakowanie Kościoła Katolickiego.
Po tym, jak część wiernych zdystansowała się wobec wypowiedzi starszego księdza, ten mimo wszystko zdania nie zmienił. Nadal uważa, że producenci papieru toaletowego szykanują wiarę i Kościół. Według niego na papierze nie widać owieczki, która miała zapewne kojarzyć się z miękkością wełny owczej, tylko baranki wielkanocne, utożsamiane z Jezusem. Jednocześnie wzywa parafian do tego, by nie godzili się na ataki oraz szykany skierowane w Kościół Katolicki.
Firma produkująca popularny papier toaletowy Gazecie Krakowskiej powiedziała, że od 20 lat sprzedają swój produkt w 30 krajach świata, ale jeszcze nikt nigdy nie zarzucił im obrazy uczuć religijnych.
Źródło: Gazeta Krakowska/ Kalina/ Foto: Metsä Tissue
Komentarze opinie