Przyspieszenia nabrały prace przy budowie parkingu podziemnego za hotelem Cristal. Wydaje się, że głos mieszkańców po raz kolejny ma mniejsze znaczenie, bo wielu zwraca uwagę, że nie jest to potrzebna inwestycja. A tymczasem przy urzędzie miejskim parking jest w opłakanym stanie.
Jakiś czas temu zwracaliśmy uwagę na zły stan parkingu przy Urzędzie Miejskim. Klienci niejednokrotnie skarżyli się, że nie ma gdzie, ani jak zaparkować, bo wszystkie miejsca są pozajmowane. Kierowcy zaś bardzo często ustawiają swoje samochody w taki sposób, że trudno jest się przecisnąć. I właśnie dlatego może warto byłoby najpierw zająć się parkingiem, w tym miejscu, w którym zwyczajnie jest potrzebny. Gdyby to właśnie tam udało się zorganizować nowe miejsca postojowe, z pewnością byliby zadowoleni i klienci, i ogromna część mieszkańców.
Jako, że Urząd Miasta znajduje się w centrum Białegostoku nic nie stałoby na przeszkodzie, aby przejść się spacerkiem na Rynek Kościuszki lub Lipową. Taki spacer nie trwałby dłużej niż 10 do 15 minut. Przy okazji można przejść się obok ciekawych obiektów miejskich, jak Pałac Branickich lub Muzeum Wojska. Do ulicy Warszawskiej, która także została odnowiona byłoby jeszcze krócej. Poza tym, gdyby ktoś miał kłopoty ze spacerem, można by przecież skorzystać z komunikacji miejskiej. Co z resztą było do tej pory priorytetem władz, która zachęcała do korzystania z BKM. Ale jeśli mieszkańcy mieliby możliwość dojazdu samochodem do centrum Białegostoku, raczej trudno się spodziewać, że część z nich zdecydowałaby się zza kierownicy przesiąść na siedzenie autobusu.
- Nie podoba mi się pomysł budowy parkingu w centrum. Miasto powinno być dla ludzi, a nie dla samochodów. Ale jak mam możliwość pojechać własnym samochodem, to pojadę, bo dlaczego nie? – mówi nam Przemysław Kalinowski.
- Jestem za tym, żeby w pierwszej kolejności zrobić parking pod magistratem. Przecież to, co tam się dzieje to jawna kpina. Albo niech urzędnicy przyjeżdżają autobusami do pracy, albo niech tam będzie jakiekolwiek miejsce dla klientów. Dziś nie ma szans zaparkować w godzinach pracy urzędu. A raczej nikt tam przecież dla przyjemności nie przyjeżdża – mówi z kolei Jolanta Gierasimiuk.
Tymczasem wiadomo, że na budowę czy modernizację parkingu pod Urzędem Miasta pieniędzy nie ma. Ale być może udałoby się przesunąć środki i zamiast budować ten za Cristalem, odnowić ten, który tak bardzo jest potrzebny w zupełnie innym miejscu.
„Inwestycja dotycząca budowy nowego, wielopoziomowego parkingu planowana jest do realizacji od kilku lat, jednakże ze względu na znaczne koszty, nie znalazła do chwili obecnej finalizacji. Departament Obsługi Urzędu jest w posiadaniu koncepcji rozbudowy parkingu szacunkowych kosztów i jest przygotowany do rozpoczęcia realizacji tej inwestycji” – pisał prezydent w odpowiedzi na interpelację radnego jeszcze w kwietniu tego roku.
Z pewnością, gdyby udało się zaprojektować nowoczesny parking, który służyłby i mieszkańcom, i interesantom, i przyjezdnym, samochodów w ścisłym centrum nie musiało by być tak wiele. Nie wiedzieć czemu magistrat kolejny raz chce „uszczęśliwić” ludzi na siłę, tam, gdzie oni tego nie chcą. Zaś to, o co proszą od lat, ciągle pozostaje wołaniem na pustyni.
Komentarze opinie