Reklama

PO problemie

Problem był. Problemu nie ma. Rozwiązano go za pomocą rozwiązania. Tak można w skrócie podsumować wczorajszą decyzję Zarządu Regionu Platformy Obywatelskiej o rozwiązaniu trzech partyjnych kół z Białegostoku.

Decyzja o rozwiązaniu kół została podjęta jednogłośnie. Stało się to w takim tempie, że nawet zainteresowani nie mogli się wypowiedzieć w tej sprawie. Zresztą niektórzy członkowie o zaistniałej sytuacji dowiedzieli się z mediów, ponieważ nikt z nimi wcześniej nie rozmawiał i nie żądał wyjaśnień.

- To jest po prostu kpina! – mówi nam anonimowo jeden z członków działającego koła. – Nie do takiej partii się zapisywałem i po tym cyrku, który ma miejsce, sam rozważam odejście. Jeśli karą za własne zdanie ma być wyrzucanie poza margines bez możliwości wytłumaczenia swojego stanowiska, to ja w takiej partii nie chcę być.

Decyzja Zarządu Regionu jest ściśle związana z niedawną sytuacją w Radzie Miejskiej. Z klubu Platformy Obywatelskiej wystąpiło pięcioro radnych, którzy skarżyli się na brak demokratycznych zasad i brak dyskusji wewnątrz klubu. Utworzyli oni swój własny klub pod nazwą „Białostoczanie 2014”, wcześniej zawieszając swoje członkostwo w partii. Radni od razu zapowiedzieli, że to wcale nie oznacza przejścia do opozycji, ale głosowanie zgodnie z własnym sumieniem i wsparcie dla tych pomysłów partii rządzącej i Prezydenta Truskolaskiego, które uznają za dobre dla mieszkańców Białegostoku.

Rozwiązane koła skupiały członków sympatyzujących z niektórymi z piątki radnych, którzy w miniony piątek utworzyli własny klub. Jednocześnie padła zapowiedź o skierowaniu wniosku do Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej o wykluczenie z ugrupowania tych radnych, którzy zdecydowali się działać samodzielnie. Na razie nie wiadomo, czy ktoś będzie się odwoływał.

Sytuacja w Radzie Miasta na pewno nie jest łatwa ani dla samej Platformy Obywatelskiej, ani dla Prezydenta Truskolaskiego, bowiem po odejściu piątki radnych utracona została bezwzględna większość. Pokazały to poniedziałkowe głosowania, w których nie udało się przeforsować pomysłu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulic Warszawskiej i Elektrycznej. Władze miasta chciały by w miejscu dawnej Pasmanty powstały bloki mieszkalne. Wniosek przepadł. Nie wiadomo także czy w niedalekiej przyszłości do klubu „Białostoczanie 2014” nie dołączą inni radni z Platformy Obywatelskiej.

- Tak może być. Jeśli inni radni też będą mieli jaja, pójdą za ciosem – komentuje nasz rozmówca. – W kołach i wewnątrz Platformy już nie debatujemy, nie rozmawiamy. Wykonujemy polecenia. Strach się odezwać, bo można wylecieć z pracy, albo mieć inne kłopoty. Ludzie się boją. Taka partia nie ma sensu, ani przyszłości.

Zgodnie ze statutem partii członkowie rozwiązanych kół będą mieli trzy miesiące na to, aby wybrać sobie inne koło, jeśli nadal chcą pozostać członkami partii. Jeśli w ciągu trzech miesięcy nie zdecydują się na przystąpienie do któregokolwiek z działających kół, członkostwo w partii wygasa. Gdyby nikt  nie zdecydował się na taki krok Platforma Obywatelska straciłaby wówczas ponad 160 członków.

K. Wiktorzuk./ Foto: Flickr.com/ PlatformaRP
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do