
Sytuacja na granicy polsko – białoruskiej wydaje się być coraz bardziej poważna. Z każdym dniem pojawia się tam coraz więcej nielegalnych migrantów, którzy są agresywni, atakują polskie patrole i niszczą urządzenia graniczne. Ci migranci zostali celowo sprowadzeni do atakowania polskich żołnierzy i funkcjonariuszy przez służby Łukaszenki i Putina.
Nie można tu mówić o przypadku, gdy spojrzymy na to, co dzieje się w ogóle za wschodnimi granicami Polski. Kiedy na Ukrainie wojska Putina dokonują zbrodni wojennych na ludności cywilnej, na Białorusi nie udaje się zmobilizować wojsk, które pomogłyby w tym zbrodniczym ataku. Ale za to każdego dnia prowadzone są działania hybrydowe, mające osłabić ochronę polskich granic i wprowadzić dezinformację w polskim społeczeństwie. Od roku do tego celu wykorzystywani są nielegalni migranci sprowadzeni celowo na Białoruś do destabilizowania sytuacji w Polsce.
Z tego powodu wciąż mocno zaangażowani są strażnicy graniczni, policjanci oraz żołnierze Wojska Polskiego, którzy muszą wkładać wiele wysiłku, aby do Polski nie przedostawali się ludzie, których zamiary nie są znane. Na pewno nie można o nich powiedzieć, że uciekają przed wojną, ponieważ gdyby uciekali, prosiliby o udzielenie pomocy w pierwszym bezpiecznym dla siebie kraju. Ani Polska, ani Białoruś, na pewno takimi krajami nie są. W przypadku, z którym mamy do czynienia na granicy z Białorusią, migranci opłacili reżim Łukaszenki i Putina, aby dostać się do Europy. W trakcie trwającej obecnie wojny, przepuszczanie takich osób, o których tożsamości niewiele wiadomo, byłoby skrajną nieodpowiedzialnością.
Migranci od dłuższego czasu działają już w większych grupach. Są przywożeni przez służby białoruskie pod polską granicę, skąd dokonują bandyckich ataków na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Taka sytuacja miała też miejsce minionej doby. Na dodatek widać już od kilku dni, że pod polską granicą pojawia się coraz więcej cudzoziemców, którzy nie przebierają w środkach, aby przedostać się na naszą stronę granicy. Na szczęście ich wysiłki są niweczone przez strażników granicznych, żołnierzy oraz policjantów, którzy nieustannie przebywają na służbie pod granicą od wielu miesięcy.
„W dn. 12.03 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi aż 82 cudzoziemców. Wieczorem na odcinku #PSGMichałowo miała miejsce kolejna siłowa próba forsowania granicy. Na odcinku #PSGBobrowniki grupa 13 os. przekroczyła graniczną rzekę Świsłocz po przerzuconej drabinie” – przekazała na swoim profilu na Twitterze Straż Graniczna.
W dn.12.03 na terytorium????????próbowało nielegalnie przedostać się z???????? aż 82 cudzoziemców.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) March 13, 2022
Wieczorem na odcinku #PSGMichałowo miała miejsce kolejna siłowa próba forsowania granicy.
Na odcinku #PSGBobrowniki grupa 13 os. przekroczyła graniczną rzekę Świsłocz po przerzuconej drabinie. pic.twitter.com/gKUt7NMa35
Warto też zwrócić uwagę na ostatnie zdanie tego komunikatu, czyli o przerzuceniu drabiny przez rzekę Świsłocz. Przypominamy, że z Polski wyszły informacje, że w takiej rzeczce, przez którą można przerzucić drabinę, miały pływać dziesiątki ciał nielegalnych migrantów. Dlatego trzeba wiedzieć, że dezinformacja była i jest kuteczną bronią w wojnie hybrydowej, a jej skutki mogą przynieść niewyobrażalne straty.
Jeszcze raz koniecznie trzeba przypomnieć, że z Ukrainy do Polski docierają uchodźcy wojenni. Natomiast nielegalni migranci usiłujący się siłą wedrzeć na terytorium naszego kraju z Białorusi, zostali tam celowo dowiezieni przez służby białoruskie. Nawet jeśli są to rodziny z dziećmi, to Białoruś dziś nie prowadzi żadnych działań wojennych i pozostaje bezpiecznym krajem, który może im udzielić schronienia.
(Cezarion Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Atakują i jeszcze żyją?