Osiedla mieszkaniowe stoją w obliczu poważnych zmian. Zmiany dotyczą także tych w województwie podlaskim. Nowe przepisy, które zaczną obowiązywać od września 2026 roku już wywołują duże zaniepokojenie, bo mogą zmusić wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe do naprawdę dużych wydatków. Wszystko przez rozporządzanie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, które zobowiązuje właścicieli nieruchomości do instalacji wind lub innych systemów transportu pionowego. Nowe przepisy obniżają próg obowiązku posiadania windy z pięciu do trzech pięter. W naszym regionie, gdzie wiele osiedli zbudowano w latach 70-tych i 80-tych obowiązek ten dotknie wielu czteropiętrowych bloków.
Zmiana będzie miała ogromne konsekwencje, bo dotyczy to także nowszych budynków i obiektów użyteczności publicznej z co najmniej dwoma kondygnacjami. Powód wprowadzenia przepisów? Przede wszystkim nowe prawo ma charakter społeczny: setki starszych i niepełnosprawnych osób są dziś są uwięzione w swoich mieszkaniach na wyższych piętrach. Dzięki montażowi wind zyskają one wreszcie szansę na swobodne poruszanie się. W województwie podlaskim, gdzie problem starzejącego się społeczeństwa jest bardzo widoczny, to szczególnie ważne. Poprawa dostępności do mieszkań to krok w kierunku bardziej inkluzywnego społeczeństwa. Rzecz w tym, że ta rewolucja wiąże się z gigantycznymi kosztami, które mogą wynieść od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych tylko na jeden budynek i to pod warunkiem, że ma od jedną klatkę schodową. Kiedy jest ich więcej to koszty te rosną. Czy mieszkańców - w większości właścicieli stać na takie wydatki. Czy rząd przewidział wystarczające dofinansowania do tych zmian? Czy też wprowadzi przepisy i pozostawi z tym spółdzielnie i wspólnoty mieszkańców z problemem?.
Rząd zapowiedział wsparcie finansowe z Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) oraz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), ale zdobycie tych środków nie będzie łatwe. Procedury są skomplikowane i długotrwałe. Dofinansowanie z PFRON będzie dostępne tylko dla wspólnot, które udokumentują zamieszkanie co najmniej dwóch osób z niepełnosprawnością ruchową w znacznym lub umiarkowanym stopniu. To może wykluczyć wiele budynków, zwłaszcza te mniejsze, które nie spełnią tego kryterium. Problem w tym, że czas na wprowadzenie tych zmian może okazać się za krótki, bo czas na wprowadzenie tych zmian w blokach upływa z końcem 2029 roku. Tymczasem procedura uzyskania kredytu lub dofinansowania, a potem dokonania przebudowy domów potrwa. A gdy wszyscy, którzy są zmuszeni do dokonania zmian zaczną jednocześnie szukać wykonawców zareaguje rynek: ceny instalowania wind oraz ich zakupu wzrosną i to znacznie.
Nowe przepisy to również wyzwanie dla lokalnych firm. Wiele budynków, szczególnie te starsze z wielkiej płyty, nie były projektowane pod instalację wind. Wymaga to kreatywnych i kosztownych rozwiązań, jak pochylnie czy podnośniki. Wzrost popytu na te usługi w całym regionie może spowodować niedobory wykwalifikowanych specjalistów i podnieść ceny. Jest też ryzyko, że brak odpowiednich kadr i materiałów spowolni proces modernizacji. Mieszkańcy i zarządcy budynków powinni jak najszybciej rozpocząć przygotowania, żeby uniknąć pośpiechu i problemów prawnych po upływie terminu, czyli po 2029 roku.
AR
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie