
Wydarzenia przy granicy polsko - białoruskiej nie wpływają negatywnie na komfort wakacyjnego wypoczynku na pograniczu - podkreślają to przedsiębiorcy z regionu Puszczy Białowieskiej. Władze również oceniają, że wprowadzenie strefy buforowej, która nie obejmuje miejscowości i szlaków turystycznych, jest wystarczającym środkiem do zapewnienia bezpieczeństwa. To stanowisko zdają się potwierdzać policyjne statystyki. Mimo to hotele i kwatery agroturystyczne odnotowują wiele odwołań rezerwacji. Natomiast turyści, którzy decydują się na przyjazd do Białowieży i okolic, nie żałują tego i mówią, że na Podlasiu jest cicho i spokojnie.
Przyjechałam tu z mężem na wakacje i muszę przyznać, że obawy związane z sytuacją na granicy okazały się bezpodstawne - mówi Alicja Sienkiewicz. - Białowieża jest piękna, a lokalna społeczność tworzy niesamowicie przyjazną atmosferę. Czujemy się tu całkowicie bezpieczni i możemy w pełni cieszyć się urokiem tego miejsca.
Region Puszczy Białowieskiej nadal przyciąga miłośników przyrody i osoby szukające odpoczynku z dala od zgiełku miasta, jednak ruch turystyczny jest mniejszy.
Przedsiębiorcy z regionu Puszczy Białowieskiej zgodnie twierdzą, że wydarzenia przy granicy polsko - białoruskiej nie wpływają na komfort wypoczynku turystów.
Nasi goście czują się tutaj całkowicie bezpiecznie. Żadne incydenty nie miały miejsca. Niestety, wokół kryzysu granicznego wytworzyła się niepokojąca atmosfera, która sprawiła, że ruch turystyczny jest mniejszy - mówi dyrektor jednego z lokalnych hoteli Andrzej Malinowski.
Podobne zdanie ma Michał Drynkowski, właściciel popularnej restauracji.
W regionie rzeczywiście jest bezpiecznie, ale liczba odwiedzających znacząco spadła. Wielu turystów rezygnuje z wizyty z powodu obaw, które są nieuzasadnione. Zapewniam, że można tu spędzić wspaniały czas, ciesząc się przyrodą i lokalnymi atrakcjami - podkreśla restaurator.
Opinię przedsiębiorców podzielają także władze. Wicewojewoda podlaski Paweł Krutul zapewnia, że nie ma żadnych przesłanek wskazujących na obniżenie poziomu bezpieczeństwa w regionie. Jego zdaniem turyści nie powinni obawiać się przyjazdu do Puszczy Białowieskiej.
Wprowadziliśmy strefę buforową, aby służby pilnujące granicy, mieszkańcy i turyści czuli się bezpiecznie. Przeprowadziliśmy konsultacje w urzędzie wojewódzkim, podczas których wspólnie z przedstawicielami służb, przedsiębiorcami i samorządowcami wyznaczyliśmy tę strefę. Za zgodą straży granicznej wykluczyliśmy z niej wszystkie miejscowości z hotelami i kwaterami agroturystycznymi. Można swobodnie poruszać się po wszystkich szlakach turystycznych. Serdecznie zapraszamy do Białowieży i okolicznych miejscowości. Nie ma powodów do obaw - podkreśla wicewojewoda.
O aktualnym poziomie bezpieczeństwa w Białowieży i okolicach mogą świadczyć również informacje gromadzone przez służby. Według danych Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce, która nadzoruje region Puszczy Białowieskiej, od 1 do 24 czerwca bieżącego roku funkcjonariusze rozpoczęli 20 postępowań przygotowawczych związanych z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. W analogicznym okresie ubiegłego roku liczba takich postępowań wynosiła 26.
Wedłuch socjologa z Uniwersytetu w Białymstoku doktora Macieja Białousa, na poprawę sytuacji branży turystycznej w regionie Puszczy Białowieskiej mogą wpłynąć działania przedsiębiorców, władz i mediów, które relacjonują wydarzenia z polsko - białoruskiego pogranicza.
To pewien wyraz racji stanu, że władze wydają komunikaty o obronie granicy. Przekaz ten ma kształtować nie tylko naszą, ale również międzynarodową opinię publiczną, więc jest czymś naturalnym, że media nagłaśniają ten temat. Problem polega na tym, że sensacje zawsze przyciągają większą uwagę niż dobre wiadomości, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Ostatnio akcja publikowania zdjęć i filmów przedstawiających rzekomych migrantów w Polsce zyskała na popularności, ze względu na swoją sensacyjność. Jako badaczowi trudno mi wskazać skuteczną receptę dla mediów, jak mogłyby temu przeciwdziałać, ale uważam, że minimalnym krokiem powinno być zwiększenie aktywności informacyjnej na temat tego, że w regionie Puszczy Białowieskiej nie dzieje się nic, co mogłoby zakłócać wypoczynek turystom - tłumaczy dr Maciej Białous.
Kryzys migracyjny przy granicy polsko - białoruskiej trwa od trzech lat.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie