Reklama

Przez rzekę Świsłocz pontonem do Polski przeprawiło się 20 cudzoziemców. Inni próbowali przekraczać granicę w miejscach, gdzie nie ma zapory

Kolejna pracowita doba za polskimi strażnikami granicznymi. Nielegalni migranci podejmowali próby przekraczania granicy przede wszystkim w miejscach, gdzie nie ma zbudowanej zapory. Na przykład przez rzekę Świsłocz popróbowali przedostać się do Polski na pontonie.

O tym, że służby białoruskie pomagają w nielegalnym migrantom w przekraczaniu granicy z Polską wiadomo od miesięcy. Wyposażają cudzoziemców w narzędzia i urządzenia, takie jak drabiny, nożyce do cięcia metalu, śrubokręty, ale także pontony. Bo chyba nikt nie wierzy w to, że z Egiptu. Syrii, albo Gambii cudzoziemcy zabierają do plecaków czy walizek pontony.

A to najczęściej z wykorzystaniem pontonów cudzoziemcy przedostają się z Białorusi do Polski przez graniczną rzekę Świsłocz rzadziej Bug. Pomijając, że jest to niebezpieczne o tej porze roku, to i tak tego rodzaju próby przedostania się do Polski kończą się najczęściej zatrzymaniem cudzoziemców przez polskie patrole. Granica państwa jest pilniej strzeżona w miejscach, gdzie nie ma wybudowanej zapory.

W dn. 20.11 do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 102 os., w tym na odcinku #PSGMielnik 13 os. podchodziło pod barierę, wycofały się na Białoruś. #PSGKrynki 27 os. przeprawiło się przez #Świsłocz 20 ob. Egiptu na pontonie, 7 ob. Gambii wpław. #PSGMielnik za pomocnictwo zatrzymano 1 ob. UA” – poinformowała Straż Graniczna w swoim komunikacie na Twitterze.

Jeśli sytuacja się nie zmieni i Białoruś nie zaprzestanie przerzutu cudzoziemców do Polski, niektórzy z nich mogą nie przetrwać w lasach o tej porze roku. Polska nie ma żadnego obowiązku pomagania takim cudzoziemcom, dopóki nie znajdą się po polskiej stronie. Wszyscy bowiem posiadają legalny pobyt ma terytorium Rosji lub Białorusi, a dokumentów pozwalających na wjazd do Polski, nie posiadają. Najczęściej, jak się okazuje, w ogóle nie posiadają przy sobie żadnych dokumentów, kiedy zostają już zatrzymani przez Straż Graniczną.

Sytuacja jest z pewnością bardzo trudna, ponieważ strona białoruska uparcie realizuje przestępcze działania przemytnicze. To pierwszy przypadek w historii świata, że państwo instytucjonalnie zaangażowane jest w przemyt ludzi. Chociaż w tym przypadku trzeba mówić o dwóch państwach, to jest o Białorusi, ale także i o Rosji, która przygotowała cała operację od strony logistycznej. Zanim ta sytuacja nie ulegnie zmianie, trzeba się liczyć z tym, że nielegalni migranci w dalszym ciągu będą przeprawiać się przez rzekę Świsłocz pontonem do Polski.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do