
Wojna małżonków i wojna szwagrów o WSAP już nawet nie dziwi, bo bardziej śmieszy. Szkoda, że na tego rodzaju działania muszą patrzeć studenci i uczniowie, którzy na tym nie korzystają, zwłaszcza edukacyjnie. Do naszej redakcji kilka dni temu dotarło pismo od obecnej pani prezes Professional Quality Education, która prowadzi uczelnię. Domaga się sprostowania informacji od naszej redakcji, które akurat rozgłasza jej mąż.
Zdecydowanie lepiej prać rodzinne brudy w domowym zaciszu, niżeli na oczach mediów, służb, prokuratury i śledczych. Zwłaszcza jeśli to pranie brudów mogą śledzić dzieci. Nawet za kilka lat mogą przecież dotrzeć do publikacji internetowych, z których mogą dowiedzieć się, że ojciec miał kochankę, a matka sypiała z księdzem. Takie bowiem informacje trafiają na redakcyjne skrzynki mailowe, w tym i naszą. Prośba o publikacje tego rodzaju informacji jest delikatnie mówiąc mało wychowawcza, a w szczególności, kiedy rozpowszechniają je osoby, które chciały profesjonalnie ponoć zajmować się edukacją i to jeszcze na dodatek wyższą.
Kilka dni temu do naszej redakcji wpłynęło obszerne pismo od Luizy Taszyckiej, która domaga się sprostowania – jej zdaniem – nieprawdziwych informacji zamieszczonych na naszej stronie internetowej. Sprostować możemy tylko jedną i to w części. Chodziło bowiem o to, że napisaliśmy o jej bracie – Adamie Lenkiewiczu, że był prawomocnie skazany za działanie na szkodę swojej firmy, czyli dawnego przedsiębiorstwa PMB. I w tej części prostujemy, że był prawomocnie skazany za usiłowanie wyrządzenia szkody swojej firmie. Do wyrządzenia nie doszło, ale tylko dlatego, że firma, którą kierował, nie miała już pieniędzy, aby do szkody doszło.
- Oskarżonego Adama Bogusława L. uznaję za winnego tego, że w dniu 30 października 2012 roku w Białymstoku działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i będąc zobowiązany na podstawie umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi PBM S.A. nadużywał udzielonych mu uprawnień i usiłował wyrządzić temu podmiotowi szkodę majątkową w kwocie 434 463,75 zł – to powiedział dokładnie w dniu ogłoszenia wyroku sędzia Andrzej Kochanowski.
Niewiele to zmienia w całości sprawy. Jednak faktycznie – tu sprostowanie się należy i tę informację podajemy teraz poprawnie. Dodamy tylko, że Adam Bogusław Lenkiewicz jest bratem Luizy Taszyckiej, która obecnie kieruje spółką do jakiej należy WSAP. Adam Lenkiewicz ma także udział w tym, co się ze WSAP-em obecnie dzieje. Między innymi pożyczał pieniądze dla Professional Quality Education. A poza tym, jak twierdzi sama Luiza Taszycka, czyli siostra Lenkiewicza – był on również wspólnikiem spółki i wyłożył 800 tys. złotych na wdrożenie procesu restrukturyzacji uczelni.
W swoim artykule, którego sprostowania domaga się Luiza Taszycka napisaliśmy, że „wszelkie późniejsze działania i podejmowane kroki nie świadczyły o tym, że ktokolwiek myślał o rozwoju uczelni”. Niestety, tak to wygląda z zewnątrz. Uczelnia co chwila zmieniała rektorów – o czym pisze do nas sama Taszycka. Uczelnia również nie sprowadziła większej ilości studentów do siebie, musiała zwolnić wielu pracowników. I nade wszystko pojawiło się już dawno ogłoszenie w internecie o sprzedaży pałacyku Lubomirskich – o czym donosiły chyba wszystkie lokalne media.
- Ograniczono koszty funkcjonowania uczelni, dokonano restrukturyzacji kadrowej w tym kilkukrotnie zmieniono osobę rektora, wdrożono projekty zwiększające atrakcyjność WSAP wśród potencjalnych studentów, podjęto rozmowy zmierzające do fuzji uczelni na lokalnym rynku, a także podjęto współpracę z uczelniami zagranicznymi – pisze do nas Luiza Taszycka.
„Wyższa Szkoła Administracji Publicznej im. Stanisława Staszica w Białymstoku realizuje Program Erasmus od roku akademickiego 2000/2001. Z przyjemnością informujemy, iż WSAP otrzymał rozszerzoną Uczelnianą Kartę Erasmus 2007-2013, która uprawnia nas do realizowania wszystkich działań w ramach tego programu. Zainteresowanych zapraszamy do zapoznania się z naszym dokumentem Erasmus Policy Statement” – tyle znaleźliśmy informacji o współpracy z uczelniami zagranicznymi na stronach internetowych WSAP.
O reszcie informacji odnośnie restrukturyzacji i jej skutkach wie chyba każdy, kto śledzi doniesienia medialne na temat WSAP-u i nie koniecznie nasze. Wszystkie lokalne media piszą o upadającej uczelni i braku pomysłów na jej rozwój. To, co przebijało się najskuteczniej do opinii publicznej – to sprzedaż majątku, a raczej usiłowanie jego sprzedaży. Stąd taka ocena jest w naszym pojęciu uprawniona. A już najbardziej to co mówiła sama Taszycka i jej brat pod koniec października tego roku.
- Jeżeli z funduszem nie będzie żadnych wątpliwości co do legalności pieniędzy i osób, które nim kierują to chcemy sprzedać spółkę i uczelnię i odzyskać włożone w nią pieniądze – mówili Lenkiewicz i Taszycka.
Mowa tu o podmiocie działającym pod nazwą Polski Fundusz Inwestycji założonym przez Rimantasa Balciunasa, który chciał za 33 miliony kupić WSAP. Do transakcji nie doszło. Ale jak wskazuje i sama Luiza Taszycka oraz jej brat, mogłoby dojść. Warunkiem było rozwianie wątpliwości wobec PFI i jego pieniędzy. Jeśli to miałby być pomysł na rozwój uczelni, a nie chęć sprzedaży z zyskiem, to ocenę tego stanu rzeczy pozostawiamy już czytelnikom.
Luiza Taszycka domaga się także sprostowania informacji o rzekomym wprowadzaniu przez nią i jej brata w błąd opinii publicznej w związku z rosyjskim inwestorem, o którym mowa powyżej. Problem polega jednak na tym, że po takie sprostowanie powinna zwrócić się do swojego męża. To on to twierdzi, a nie nasza redakcja. Nie mamy w zwyczaju podawać wypowiedzi kogokolwiek, w sposób zgodny z oczekiwaniami takiej lub innej strony. Skoro ktoś coś powiedział, to osoba, która takie słowa głosi ponosi za nie odpowiedzialność. A o wprowadzaniu w błąd w sprawie rosyjskiego inwestora mówił wyłącznie Rafał Taszycki i to do niego prosimy skierować swoje pretensje lub niezadowolenie. Wskazaliśmy to wyraźnie w swoim tekście, że to on tak uważa, a nie nasza redakcja. I jak się chce prowadzić uczelnię wyższą, należałoby najpierw posiąść wiedzę ze szkoły podstawowej z zakresu czytania ze zrozumieniem.
Podobnie jak w przypadku kolejnej wypowiedzi Rafała Taszyckiego, który napisał o bezprawnym jego zdaniem przejęciu spółki PQE. Nie są to nasze słowa i wyraźnie wskazaliśmy, kto je wygłosił i kto jest ich autorem. Zacytujemy je ponownie i podkreślamy, że są to słowa Taszyckiego, który skierował je do naszej i innych redakcji. I to od niego prosimy domagać się sprostowania. Jeśli je sprostuje, zamieścimy je na naszym portalu. Jeśli nie, to przykro nam bardzo, ale nie będziemy zmieniać słów osób je wypowiadających, które komuś innemu mogą się nie podobać.
- W sposób bezprawny, wbrew zapisom Kodeksu Spółek Handlowych i Umowy spółki PQE sp. z o.o. grupa ta dokonała właśnie w dniu 22 października br. nielegalnego zgromadzenia, czego wynikiem ma być przejęcie kontroli nad WSAP a następnie, jak to zrobiono w przypadku PMB S.A. doprowadzenie do likwidacji celem przejęcia jej majątku. Sami Państwo możecie teraz ocenić przyczyny i sposób działania Luizy Taszyckiej i jej brata Adama Lenkiewicza oraz informacje podawane przez nich przed owym, rzekomym „przejęciem WSAP przez Rosjan” i bajki o praniu brudnych pieniędzy, grupach przestępczych na WSAP, listach gończych itp.… - napisał Rafał Taszycki.
I czy pan Taszycki był w dniu zwołania zgromadzenia wspólników, z kochanką, kochankiem lub prowadził na wycieczkę stado pingwinów gdziekolwiek na świecie, nie jest naszą sprawą. Te kwestie państwo Taszyccy powinni wyjaśnić między sobą. Podobnie jak inne rodzinny sprawy, których wywlekanie na publiczne forum niesie za sobą skutki w postaci możliwości ich publikacji. Pani Taszycka również wskazywała w swoich pismach i przesłanej korespondencji informacje, o które pretensje miał z kolei jej mąż. Dlatego polecamy porozmawiać ze sobą, albo na sali sądowej. Prywatnymi, a zwłaszcza rodzinnymi sprawami, nie powinno się zawracać głowy dziennikarzom.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: K.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A co z pałacykiem? Spredadzą czy będzie hotel?
Operę mydlaną można nakręcić z tego co dzieje się na WSapie.