Reklama

Rodzynek w sushi!

Zmaterializowanie idei łączącej w sobie wieloletnią tradycję z duchem nowoczesności to nie lada wyzwanie. Dla inżynierów Toyoty nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Nie wierzycie? To nie jeździliście jeszcze nową Auris z turbodoładowanym silnikiem 1.2. Już w najbliższy weekend będziecie mieli okazję nadrobić zaległości podczas dni otwartych w Toyota Auto Park Białystok.

Wieść o objęciu przez Akio Toyodę stanowiska prezesa Toyota Motor Corporation wzbudziła entuzjazm wielu pasjonatów motoryzacji. Wnuk założyciela firmy-legendy znany jest z zamiłowania do sportów motorowych, tak więc nadzieje na powrót marki do sportowych korzeni ożyły. Członek wielkiego rodu nie tylko nie zawodzi pokładanych w nim oczekiwań, ale konsekwentnie pracuje też nad tym, aby auta towarzyszące nam na co dzień, również potrafiły wywoływać dreszczyk emocji. Auris III generacji z zupełnie nową, uturbioną jednostką benzynową jest tego najlepszym dowodem.

Gracja gejszy

Nowa odsłona popularnego hatchbacka w porównaniu do swego nie mniej popularnego poprzednika nieco urosła. Bryła auta stała się wyrazista. Tylny zderzak zyskał agresywne linie, podobnie jak ulokowane nad nim światła. Przedni grill również został zmieniony, dzięki czemu sylwetka Auris sprawia wrażenie szerszej. Modyfikacje zaprojektowano tak, aby środek ciężkości znalazł się jeszcze niżej. Warto również podkreślić, że światła mijania i do jazdy dziennej zostały wykonane w technologi LED, zapewniając lepszą widoczność. Jeśli dodamy do tej kompozycji siedemnastocalowe felgi, całość prezentuje się naprawdę elegancko.

Precyzja katany

Japończycy kochają ergonomię. Śmiało można by rzec, że w dziedzinie łączenia ergonomii z minimalizmem są warci naśladowania, co dobrze obrazuje kokpit Auris. Oto zasiadamy w wygodnym fotelu i podziwiamy! Jakości materiałów oraz wykończenia wnętrza mógłby pozazdrościć jej niejeden konkurent. Świetne wrażenie robią dwa kolorowe wyświetlacze. Pierwszy o przekątnej 4,2 cala znajduje się pomiędzy tarczami zegarów skrywanych przez dwie podłużne tuby, nadające całości sportowego charakteru. Drugi, o wiele większy i dotykowy ekran został umieszczony na środku panelu centralnego i pozwala na wygodne sterowanie wszystkimi funkcjami auta. Wewnątrz Toyoty panuje prawdziwa harmonia. Łatwo się w niej odnaleźć.

Spokojny umysł

W erze chronicznego braku czasu i ciągłego biegu łatwo jest o chwilę nieuwagi – zwłaszcza na drodze. Reprezentant Toyoty w segmencie C został wyposażony w system Toyota Safety Sens. Wszystko po to, aby zapewnić podróżującym maksimum komfortu i bezpieczeństwa. Auto potrafi rozpoznawać znaki – a co za tym idzie – w przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości przypomni o tym kierowcy. Auris może również sam hamować w kryzysowych sytuacjach, monitoruje linie wymalowane wzdłuż pasów ruchu i automatycznie zmienia światła z drogowych na mijania. Rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa to jedno: Auris mimo swojej prostoty jest również dość multimedialny. Wszystko za sprawą wyświetlacza pozwalającego korzystać z nawigacji Toyota Touch 2 & Go Plus, konfigurować połączenia bluetooth, a także monitorować osiągi na przejechanym dystansie. Możliwości jest sporo, a frajdy z ich użytkowania jeszcze więcej!

Szybki poker w małym Tokio

Zapowiedź pojawienia się turbodoładowanej jednostki benzynowej w nowej Auris odbiła się szerokim echem. Japoński koncern przez wiele lat nie korzystał z tego rozwiązania, stąd pojawienie się turbiny rodziło wiele emocji. Konstruktorzy Toyoty znani są jednak z tego, że jeśli już podejmują wyzwanie, to wkładają maksimum wysiłku w osiągniecie założonych celów. Nie inaczej jest w przypadku turbodoładowanej jednostki 1.2 litra o mocy 116 KM i momencie obrotowym 185 Nm w zakresie od 1 500 do 4 000 obr./min. To prawdziwy rodzynek! Hatchback z tym silnikiem i sześciobiegową przekładnią manualną rozpędza się do setki w 10,1 sekundy i rozwija maksymalną prędkość 200 km/h. Japońscy inżynierowie projektując silnik zastosowali system sterowania czasem otwarcia zaworów. Pozwala on na opóźnienie czasu otwarcia zaworów dolotowych. W efekcie jednostka przechodzi w cykl pracy Atkinsona. Dzięki temu, przy spokojnej jeździe straty wynikające z zasysania powietrza do komory silnika są mniejsze, a co za tym idzie – zużycie paliwa spada. Przy zdecydowanym dodaniu gazu motor powraca do tradycyjnego cyklu pracy Otto. Identyczne rozwiązanie świetnie sprawdza się w jednostkach napędzających auta hybrydowe.

Dyskretny niczym Ninja!

Nowy Auris z pionierską jednostką pod maską miło zaskakuje. Japończycy praktycznie wyeliminowali efekt turbodziury, zapewniając przy tym maksimum radości z jazdy! Auto rozpędza się bardzo dynamicznie, dając wiele frajdy w codziennym użytkowaniu. Świetnie radzi sobie również w ciasnych uliczkach, gdzie parkowanie przysparza trochę kłopotów (kamera cofania znacznie ułatwia sprawę). Nowa Toyota może być także świetnym kompanem do wycinania żartów. Nic nie wprawia w osłupienie królów lewego pasa i miłośników startu spod świateł bardziej niż widok oddalającego się od nich hatchbacka Toyoty.

Chcecie poznać nową Auris? Już w najbliższy weekend odwiedźcie Toyota Auto Park przy ulicy Elewatorskiej!

(Karol Rutkowski/ Foto: Toyota)

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Sopel - niezalogowany 2015-07-18 02:50:34

    185 Nm :D To nie mistrz, to smutny standard downsizingu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do