Reklama

Rosjanie coraz częściej dezerterują z wojska. Do armii wcielani są przestępcy

To co się obecnie dzieje w wojskach rosyjskich na Ukrainie nie jest dobre, ani dla Rosji, ani dla Ukrainy. Bo choć Ukraińcy mogą się cieszyć z faktu, że coraz więcej żołnierzy po stronie okupanta sprzeciwia się dowództwu i dezerteruje z wojska, to z drugiej strony na front mają niebawem trafiać przestępcy skuszeni wizją zmniejszenia odsiadywanych w rosyjskich więzieniach wyroków.

Pisaliśmy już na naszych łamach o tym, że Rosjanie nie zdobyli żadnych ważnych celów w swojej tak zwanej „specjalnej operacji wojskowej”. Zajmowanie poszczególnych miejscowości, które są wcześniej przez nich zrównywane z ziemią, nie daje żadnej przewagi na linii frontu. Tym bardziej, że oprócz Mariupola nie są to miejscowości o znaczeniu strategicznym w żadnym aspekcie. Do tego straty w ludziach i sprzęcie są niewspółmierne do korzyści. Bo tych zwyczajnie brak.

Ukraińcy tymczasem przygotowują się powoli do akcji odbijania zajętych ziem przez okupanta, w czym pomaga im w ogromnym stopniu broń z Zachodu, ale także szkolenia prowadzone przez żołnierzy NATO. Przy czym warto też odnotować, że morale w siłach zbrojnych Ukrainy wciąż jest bardzo wysokie. Zaś po stronie okupanta morale od pierwszego dnia wojny było niskie i w tej chwili jest jeszcze gorzej, bo żołnierze rosyjscy coraz częściej sprzeciwiają się swojemu dowództwu i dezerterują z frontu i z wojska w ogóle.

Rosja postanowiła uzupełnić braki kadrowe na swój sposób. Zachęca więźniów do tego, aby wstępowali w szeregi armii i jechali na Ukrainę. Obiecuje przy tym anulowanie lub zmniejszenie kary więzienia z wymazaniem danych z rejestrów skazanych. To dla wielu kusząca propozycja, a jest tym bardziej kusząca, że w armii rosyjskiej pozwala się na wszystko to, za co w Rosji odsiadywali swoje wyroki, czyli kradzieże, gwałty lub inne przestępstwa.

Jak podaje strona ukraińska, w Rosji trwa werbunek więźniów do wojska. W zamian za obietnicę zwolnienia z kary mają oni rekrutować się na wojnę z UA. Informacje te potwierdzają ustalenia naszych służb. Rosja kieruje na front groźnych przestępców” – przekazał na twitterowym profilu Stanisław Żaryn, rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.

Jak podaje również Główny Zarząd Wywiadu Sił Zbrojnych Ukrainy (HUR), rozmowy kwalifikacyjne z więźniami prowadzą wojskowi ze struktur Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W ciągu dwóch miesięcy armia okupanta chce zebrać około 10 tysięcy ochotników. Później, po około kolejnych dwóch miesiącach, oddziały mają być rozmieszczone w ukraińskim Donbasie i mają za zadanie przejąć drogi między trzema miastami: Iziumem, Słowiańskiem i Bachmutem. Będzie to niezmiernie trudne – na co wskazują analitycy od spraw wojskowych i wojennych.

Niezależnie od tego, rozwój sytuacji jest niedobry. Rosja bowiem chce kontynuować wojnę i w tej sprawie poświęci życie kolejnych swoich obywateli. Dla Ukraińców oznaczać to zaś może kolejne zbrodnie, tylko popełniane już nie przez żołnierzy, a przez zwykłych przestępców.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Defence of Ukraine)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do