
Ciężko znaleźć słowa na określenie bestialstwa żołnierzy rosyjskich. To, czego dopuszczają się na Ukrainie już dawno przekroczyło czyny świata cywilizowanego. W rejonie Sumy pod ostrzałem znaleźli się strażacy, którzy gasili pożar po ataku wojsk rosyjskich. Poinformowały o tym władze obwodu sumskiego na platformie Telegram.
Jak zaznaczono w komunikacie na Telegramie, Pogotowie Ratunkowe „101” otrzymało informacje o pożarach w kilku miejscach naraz w jednej z osad powiatu sumskiego. Było to w pobliżu granicy, a pożary powstały w wyniku ostrzału.
Na miejscu strażacy ustalili, że ogień objął ścianę budynku mieszkalnego oraz zaparkowane w pobliżu samochody w prywatnym gospodarstwie domowym. I po ugaszeniu tego pożaru ratownicy przystąpili do gaszenia pożaru na innej ulicy. Ale szybko okazało się, że prócz tego, jeszcze Rosjanie strzelali do gaszących pożar strażaków.
„Podczas pracy na miejscu pracownicy Państwowego Ratownictwa Medycznego znaleźli się pod powtarzającym się ostrzałem nieprzyjaciela, w związku z czym zostali zmuszeni do zejścia do schronu” – odnotowały władze obwodu sumskiego w serwisie Telegram.
Musieli w schronie przebywać jakiś czas, zanim rosyjscy żołnierze nie zakończyli ostrzału. Gdy zagrożenie w końcu minęło, strażacy ugasili pożar, odcinając jeszcze zagrożenie od innego magazynu, samochodu ciężarowego i sprzętu rolniczego, który mógł zająć się ogniem.
Oprócz tego, w nocy 31 maja i rano, najeźdźcy przeprowadzili łącznie sześć ostrzałów granicy w rejonie Sumy. To region bardzo mocno zniszczony działaniami wojennymi. Stolica obwodu leży tuż przy granicy z Rosją i w ogóle obwód ten ma najdłuższą ze wszystkich granicę z Rosją.
- Sumszczyna potrzebuje pomocy w odbudowie obiektów mieszkaniowych i infrastrukturalnych. Dotyczy to zwłaszcza społeczności przygranicznych. Potrzebujemy wszelkiego możliwego wsparcia – od pomocy w urządzaniu zwartych miejsc zamieszkania, po odbudowę mieszkalnictwa we wspólnotach, w tym odbudowę domów na terenach wiejskich oddalonych od granicy z Federacją Rosyjską. W takich domach można by zakwaterować osoby, które chcą się oddalić od granicy – podkreślił Wołodymyr Artiuch, szef obwodu sumskiego podczas spotkania z Denise Brown, stałą koordynatorką systemu ONZ na Ukrainie, w sprawie pomocy humanitarnej dla obwodu sumskiego.
Trzeba też wiedzieć, że różne miejscowości obwodu sumskiego są ostrzeliwane z terytorium Federacji Rosyjskiej każdego dnia.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie