Rosjanie wysadzili kolejną tamę na Ukrainie. Tym razem w rejonie wsi Nowodarivka

W rejonie wsi Nowodarivka w obwodzie zaporoskim Rosjanie wysadzili kolejną już tamę na Ukrainie. I podobnie, jak to było z tamą w Nowej Kachowce, doprowadziło to do zalania brzegów rzeki Mokri Yala.

To, co robią Rosjanie na Ukrainie, to nie są działania zbrojne, tylko działania stricte terrorystyczne. Ukraińcy powtarzają to od wielu miesięcy. I trudno się temu dziwić, patrząc na to, jak postępują wojska rosyjskie na terenach okupowanych i atakowanych. Szczególnie ostatnie wydarzenie związane z wysadzeniem tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce, pokazało do czego są zdolni zbrodniarze, nie liczący się z życiem niczyim, nawet własnym.

Ale to nie była jedyna tama wysadzona na Ukrainie w ostatnim czasie. W minioną niedzielę, 11 czerwca, wojska rosyjskie wysadziły kolejną tamę. Tym razem w rejonie wsi Nowodarivka. Walerij Szerszen, rzecznik Sił Obronnych regionu Tawria, poinformował o tym na antenie ogólnokrajowego ukraińskiego programu telewizyjnego „Jedini Nowini".

Ale jak dodał za chwilę, nie ma to wpływu na prowadzenie działań ofensywnych Sił Obronnych kierunku Tavria. W ostatnich godzinach udało się bowiem między innymi armii ukraińskiej wyzwolić wieś Blagodatne, położoną na granicy obwodów donieckiego i zaporoskiego. Podczas operacji schwytano sześciu rosyjskich żołnierzy.

Dodamy jeszcze w tym miejscu, że po tym, jak wojska rosyjskie wysadziły tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce, tamtejszy zbiornik praktycznie wysechł. Oznacza to, że obecnie nie można pobierać wody dla odbiorców krajowych i elektrowni jądrowej Zaporoże. Wody jest za mało, a teren, na którym woda opadła jest po prosu bagnem. Nie można tam nikomu wchodzić, bo nie będzie możliwości wydostania się, nawet z pomocą innych osób.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinorm)